Dorota Szelągowska jest jedną z najpopularniejszych projektantek wnętrz w Polsce. Popularność w mediach zyskała przede wszystkim za sprawą swoich programów "Dorota was urządzi" i "Totalne remonty Szelągowskiej". Choć gwiazda jest aktywna w mediach społecznościowych, dba przy tym, by zachować część życia prywatnego dla siebie. Mało kto przez to wie, że Szelągowska nie urodziła się w Polsce - a nawet nie w Europie!
Przypomnijmy, że Szelągowska jest córką pisarki Katarzyny Grocholi. Jak wyznała w 2020 roku w wywiadzie dla "Vivy", przyszła na świat w okresie, gdy jej mama przebywała w Afryce. Projektantka urodziła się dokładnie 26 września 1980 roku w libijskim Trypolisie. "W latach 80. wielu Polaków pracowało w Libii, Iraku i innych krajach, gdzie budowaliśmy albo byliśmy ekonomistami. Jeździło się całymi rodzinami i rodziły się tam dzieci" - ujawniła Szelągowska. Jak się okazuje, gwiazda nawet znajome, które podobnie jak ona urodziły się za granicą. "Mam też koleżankę, która przyszła na świat w Kairze, inna w Algierze" - dodała Dorota w wywiadzie. Rodzice projektantki mieli powrócić następnie do Polski, gdy ta miała dwa lata.
Szelągowska jest znana z tego, że stara się być szczera ze swoimi odbiorcami. Z tego też powodu wyznała niedawno w wywiadzie, że przeszła metamorfozę, która była spowodowana faktem, iż przestała czuć się ze sobą dobrze. "Spojrzałam w lustro i powiedziałam: 'Kurde, jest źle. Nie podobam się sobie'" - wyznała w rozmowie z Jastrząb Post projektantka. Szelągowska zdecydowała również podzielić się wtedy refleksją na temat stereotypów, z jakimi mierzą się kobiety po czterdziestce. "Kobieta w pewnym wieku (...) jest zobligowana do zniknięcia. Już ci nie wypada pewnych rzeczy, (...) przestajesz być atrakcyjna. Twoje ciało staje się gorsze, bardziej wiotkie" - mówiła w wywiadzie. Jak się okazało, Dorota postanowiła schudnąć przede wszystkim za pomocą deficytu kalorycznego. Więcej na ten temat przeczytacie w artykule: "Szelągowska szczerze o swojej metamorfozie. Zrzucając kilogramy, przestrzegała tej zasady".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!