• Link został skopiowany

Takich rodzinnych zdjęć Donald Tusk jeszcze nie pokazywał. "To ostatnie ma dokładnie sto lat"

Donald Tusk postanowił pokazać fanom bardziej prywatną stronę swojego życia. W mediach społecznościowych opublikował rodzinne fotografie.
Tusk pokazał rodzinne kadry sprzed lat. Fani nie mają wątłości, do kogo jest podobny
KAPIF.pl

Donald Tusk korzysta z mediów społecznościowych nie tylko po to, by dzielić się swoimi politycznymi przemyśleniami, ale także, by pokazać prywatne momenty z życia rodzinnego. Tym razem premier podzielił się niezwykłym odkryciem ze swojego rodzinnego archiwum. Podczas zaduszkowego spotkania wraz z najbliższymi przeszukał szuflady pełne starych albumów. Oto, na co natrafili. 

Zobacz wideo Tusk u Wojewódzkiego. Czy rząd potrzebuje swojego "Bąkiewicza"?

Donald Tusk dzieli się rodzinnymi wspomnieniami sprzed 100 lat. Internauci zachwyceni zdjęciami 

Na czarno-białych fotografiach widać Donalda Tuska w okresach dziecięcym i nastoletnim. Na kadrach towarzyszą mu jego bliscy - mama, babcia oraz dziadek. W opisie wyjaśnił, że pamiątkowe zdjęcia odkrył podczas ostatniego spotkania z rodziną. "Na rodzinnym zaduszkowym spotkaniu przeszukaliśmy z siostrą szuflady ze starymi albumami i odkryliśmy zapomniane zdjęcia z mamą, babcią Anną i słynnym dziadkiem Józefem. To ostatnie ma dokładnie sto lat" - napisał premier. Fani od razu zwrócili uwagę na podobieństwa rodzinne. "Podobny do mamy" - czytamy w komentarzach.

Robert Górski sparodiował Donalda Tuska. Zabawne nagranie obiegło sieć

Niedawno satyrycy ponownie wzięli na celownik świat polityki. Tym razem bohaterami żartów stał się Donald Tusk, którego w krótkim skeczu sparodiował Robert Górski. Nagranie, opublikowane na profilu dziennikarza Mateusza Durlika, błyskawicznie obiegło sieć. Kabareciarz, wcielając się w lidera Koalicji Obywatelskiej, w swoim stylu odpowiedział na pytanie o największe osiągnięcie rządu. - Mój największy sukces to z pewnością dotrzymanie obietnic i kwota wolna od podatku, znaczy ona jest taka, jaka była, ale to ciągle przed nami jest ten sukces, który wisi w powietrzu, za chwilę się tym zajmiemy. Zostały nam dwa lata, więc wykorzystamy ten czas właśnie na tę kwotę - mówił z powagą, która tylko potęgowała komiczny efekt. Zapytany o największą porażkę, odpowiedział bez wahania. - No to ta kwota wolna od podatku - wyznał bez ogródek. 

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: