Marta Kaczyńska od lat budzi duże zainteresowanie mediów, a to przez swoje burzliwe życie miłosne. Córka Lecha i Marii Kaczyńskich wielokrotnie się rozwodziła i próbowała nawet uzyskać rozwód kościelny. Jej pierwszy mąż dowiedział się, że nie jest ojcem jej córki. Drugi z kolei trafił do aresztu (szerzej na ten temat pisaliśmy TUTAJ). Kaczyńska, która niegdyś często pojawiła się na medialnych wydarzeniach, jakiś czas temu usunęła się w cień. Teraz znów o sobie przypomniała.
Marta Kaczyńska w ostatnim czasie unika blasku fleszy. Córka tragicznie zmarłego prezydenta publicznie pokazała się ostatnio kilka miesięcy temu - na obchodach 11 listopada w Warszawie. Kaczyńska postawiła wówczas na czarną stylizację. Miała na sobie czarny golf, czarny płaszcz i kotylion. Towarzyszył jej mąż - biznesmen Piotr Zieliński i syn, który wymachiwał flagą Polski. Teraz - 12 lutego Marta Kaczyńska była widziana w towarzystwie wuja, a zarazem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Wraz z politykiem wzięła udział w uroczystym odsłonięciu tablicy upamiętniającej Lecha Kaczyńskiego. Ta została zainstalowana w Gdańsku, na ścianie tamtejszego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Kaczyńska i prezes PiS wspólnie pozowali do zdjęć, trzymając w dłoniach zawiązaną na tablicy biało-czerwoną wstęgę.
Marta Kaczyńska tego dnia znów postawiła na czerń. Miała na sobie ciemny, wiązany w talii płaszcz, czarne spodnie od garnituru oraz beżowy półgolf. Uwagę zwracają buty. Kaczyńska nie pojawiła się w szpilkach czy pantoflach na obcasie. Wybrała za to proste, czarne sztyblety. Rozpuściła włosy i zdecydowała się na delikatny makijaż, który podkreślał oprawę oczu. Z kolei Jarosław Kaczyński pojawił się w Gdańsku w ciemnej jesionce. Pod nią miał błękitną koszulę i czarny krawat. Całość uzupełniały spodnie od garnituru i pantofle. Zdjęcia z wydarzenia znajdziecie w naszej galerii, w górnej części artykułu.
Co ciekawe media nie podają, żeby uczestnicząca w uroczystości Marta Kaczyńska zabrała głos, by upamiętnić zmarłego 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie smoleńskiej ojca. Jednak przyzwyczajony do przemówień podczas miesięcznic Jarosława Kaczyński wygłosił dłuższe przemówienie. - Lech Kaczyński zginął, ponieważ stał się groźny dla Rosji - mówił podczas uroczystości odsłonięcia pomnika byłego prezydenta RP w Gdańsku. Prezes PiS ponadto utrzymywał, że w Smoleńsku w 2010 roku nie doszło do wypadku lotniczego, ale do zaplanowanego zamachu. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.