Związek Sebastiana Karpiela-Bułecki i Alicji Bachledy-Curuś to ostatnio jeden z najgorętszych romansów show-biznesu. Parę przyłapano na spacerach wzdłuż Krupówek, a muzyk niósł synka Alicji "na barana". Para wybrała się także na wyprawę na Rusinową Polanę. "Na żywo" donosi, że podobno synek aktorki, Henry, bardzo polubił muzyka:
Jej syn Henry wprost go uwielbia. Aktorka wychowuje go samotnie, przydałoby się jej męskie wsparcie - martwi się '"Na żywo".
Karpiel-Bułecka nie pierwszy raz opiekuje się małym chłopcem. Kiedy był w związku z Kayah, dla jej syna Rocha, był niemal jak ojciec:
Odwoził go i przywoził ze szkoły, pomagał w lekcjach, a na dobranoc czytał mu książki - opowiadał znajomy artysty, czytamy w "Na żywo".
Nowemu związkowi kibicują najbliżsi pary. Uważają, że Karpiel-Bułecka jest mężczyzną wprost stworzonym dla Alicji:
Alicja, po związku z lekkoduchem Colinem, potrzebuje odpowiedzialnego mężczyzny, tradycjonalisty z zasadami, dla którego rodzina to fundament. Takiego jak Sebastian - powiedziała kuzynka aktorki w rozmowie z "Na żywo".
Wiele osób z kręgu znajomych muzyka, twierdzi, że także Alicja jest dla niego idealną wybranką. Wiele wskazuje na to, że mają podobne priorytety.
Marzę o tym, żebym miał gdzie i do kogo wracać. Każdy człowiek potrzebuje azylu, miejsca, żeby się zregenerować. Dla jednego będzie to kawałek pola, dla kogoś innego rodzinne miasto, dla mnie taka oazą będzie rodzinne moja rodzina - powiedział Karpiel-Bułecka w wywiadzie dla "VIVA!"
Poza tym, Alicja Bachleda-Curuś zapewne przypadłaby do gustu mamie muzyka. Także dlatego, bo jego rodzicielka, tak samo jak aktorka, mieszka na stałe w Stanach Zjednoczonych.
Jego mama, która tam mieszka, byłaby bardzo szczęśliwa - mówi znajoma w rozmowie z "Na żywo".
Przyjaciele trzymają za nich kciuki:
Zasługują na to i pasują do siebie. Są już przecież dojrzałymi ludźmi po przejściach nieudanych związkach. Powinni znaleźć wreszcie szczęście w miłości - zwierzyła się ich znajoma w "Rewii".
Wszystko zaczęło się podobno na weselu jednego z zakopiańskich rodów raptem trzy miesiące temu. Na przyjęciu pojawiła się aktorka i muzyk.
Siedzieli przy wspólnym stole i choć starali się zwracać uwagę na innych gości, świata poza sobą nie widzieli. A ich mamy były szczęśliwe, że ich dzieci się dogadują, starały się jak najmniej przeszkadzać - donosili świadkowie w "Grazii".
Według magazynu para wyszła podobno z przyjęcia już razem:
Później wyszli razem objęci, wpatrzeni w siebie - donosi "Grazia".
Trzymacie za nich kciuki?
Vic