Wielu Polaków siedzi w więzieniach na całym świecie. Głównie w sprawach o przemyt narkotyków. W większości przypadków osadzeni byli świadomi podjętego ryzyka. Dostawali za to spore sumy pieniędzy. Niestety zdarzają się też inne przypadki. Dla 21-letniej Sabiny Urygi, wakacje w Turcji okazały się prawdziwym koszmarem, który wciąż trwa...
Jak czytamy na stronie sabina.priv.pl :
Sabina została zatrzymana 23 kwietnia 2010 roku na tureckim lotnisku w Istambule wracając z 10 dniowej wycieczki. Od roku jest przetrzymywana bez wyroku w tureckim więzieniu. Została oskarżona o posiadanie substancji odurzających. Tuż przed wylotem do Polski odkryła, że jej walizka jest zepsuta. Tureccy znajomi jej kolegi pożyczyli Sabinie torbę podróżną, jak się później okazało z zaszytymi w środku narkotykami. Sabina trafiła do jednego z tureckich więzień, które słyną z ciężkich warunków. Prokurator żąda 15 lat kary pozbawienia wolności. Matka Sabiny od miesięcy walczy o wyjaśnienie sprawy. Przez cały ten czas pozwolono jej tylko raz przez pół godziny zobaczyć się z córką. Obie przeżywają dramat.
Autorzy strony nie zajmują jednoznacznego stanowiska w sprawie Sabiny, czy jest winna czy niewinna. Apelują jedynie o pomoc dyplomatyczną:
"Opieramy się na informacjach otrzymanych z listów od matki Sabiny i jej przyjaciół. Niezależnie od oceny sytuacji, apelujemy o dopilnowanie sprawiedliwości przez polskiego konsula wobec polskiej obywatelki. Tureckie więzienia słyną z brutalności, samotna, młoda dziewczyna bez takiej pomocy nie ma szans. Prosimy polskie władze o interwencje i pomoc w jej sprawie."
Możecie poprzeć petycję o pomoc dyplomatyczną dla Sabiny. Znajdziecie ją pod tym linkiem .
Aik
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!