Piotr Cyrwus , który od 10 lat jest znany przede wszystkim z roli Ryśka w "Klanie", opowiada o swoim życiu na Se.pl. Okazuje się, że Cyrwus miał bardzo bogate w doświadczenia życie. Zanim dostał się do szkoły aktorskiej musiał domówić pracy w służbach specjalnych!
Pamiętam - na egzamin pojechałem w granatowym mundurku z matury. Z mamą, która próbowała dodać mi otuchy. Oczywiście nie dostałem się i tu zaczęły się problemy. Czyhało na mnie wojsko. Chcieli mnie nawet wcielić do służb specjalnych, a ja musiałem mocno się natrudzić, by się im wywinąć. Miałem spotkanie z dzielnicowym w Nowym Targu, któremu opowiadałem, ilu to wujków jest za granicą, a ilu było w partyzantce. Dałem mu jasno do zrozumienia, że raczej będę przeciwko niż lojalnie służył ustrojowi.
Dobrze, że Piotr w końcu zdał do szkoły aktorskiej. Gdyby nie to, nie wiadomo co wojsko by z niego zrobiło. Nie wspominając już o służbach specjalnych.
Agent Rysiek:
Mrock