W "Tańcu z gwiazdami" panuje niepisana zasada, że tancerz, który jest na topie "dostaje" najpopularniejszą gwiazdę show. Znana osoba to łatwy finał. Dotychczas tancerzem, który miał pierwszeństwo był Rafał Maserak . Tańczył m.in. z Olą Kwaśniewską czy Anną Muchą .
Dobra passa już się skończyła. W 12. edycji przyszło mu tańczyć z zapomnianą gwiazdą Agnieszką Jaskółką . Para pożegnała się z programem w zeszłą niedzielę. Rafał był wściekły. Najbardziej na Jana Klimenta, który dostał możliwość tańczenia z Edytą Górniak.
Robi mu złośliwe uwagi, w towarzystwie krytykuje, czepiając się jego akcentu, śmiał się z różnych niezręczności. To było niesmaczne - powiedział "Na żywo" pracownik produkcji show.
Jan zachował anielską cierpliwość i nie reagował na jego żałosne zaczepki. Podobno Rafał nie jest zbyt lubiany przez ekipę, która tworzy program. Zapewne wiele osób odetchnęło z ulgą, gdy odpadł w niedzielę. Najbardziej chyba Janek.
Sancita