Małgorzata Foremniak trzyma formę. Nie można zaprzeczyć, że to piękna i zadbana kobieta. "Fakt" postanowił podpytać ją o operacje plastyczny - w tym botoks. Jakie jest jej zdanie na ten temat?
Uważam, że takie zabiegi to bardzo indywidualna sprawa. Jeśli komuś się wydaje, że dzięki zastrzykom z botoksu stanie się piękniejszy i szczęśliwszy, to powinien z nich skorzystać. Przecież po to zostały wymyślone, żebyśmy się lepiej czuli w swoich ciałach. To zależy od tego, czego kobieta potrzebuje. Ja wolę bardziej pracować nad swoim wnętrzem. Przecież to, co widać na zewnątrz, jest wynikiem tego, co mamy w środku - tłumacze aktorka w rozmowie z "Faktem"
Choć może po "50" zmienię zdanie. Podobno może się tak zdarzyć, że jednego dnia wszystko nam opadnie - dodaje
A my myśleliśmy, że takie zabiegi Gośka ma już za sobą...
Póki co aktorka musi wybrać się do dentysty, ponieważ podczas wyprawy na Kilimandżaro (z której wróciła 2 dni temu) złamał jej się ząb.
Podczas wspinaczki pękła mi jedynka. To efekt zmian ciśnienia - mówi "Faktowi" Foremniak
Przyznała też, że to była ciężka wyprawa.
Moje kolana i kręgosłup po prostu mi wysiadły. Do tego nocą bardzo marzłyśmy, więc trzeba było się przykrywać czym popadnie - opowiada.