Teoria magazynu "Party" była prawdziwa. "Kłótnia" Dody i Radka Majdana o reklamę prezerwatyw była prawdopodobnie kolejnym kłamstwem . Oczywiście większość osób uwierzyła, że Doda czuje się pokrzywdzona i wykorzystana. Tak naprawdę sama wymyśliła tę całą historyjkę.
Skąd takie wnioski? "Super Express" spotkał niedawno Dodę i Radka Majdana w jednym z centrów handlowych. Para wybrała się do kina na film "Slumdog". W sali było niewiele osób, a to bardzo ucieszyło piłkarza i piosenkarkę.
Szybko okazało się, że poszli raczej do kina, a nie na film. Według relacji reportera "SE", para ciągle się przytulała i wyglądała na zakochaną . Gazeta stwierdziła, że Doda po prostu wybaczyła Radkowi Majdanowi kolejną wpadkę. Nam się w to wierzyć nie chce. Swoją drogą piosenkarka musi mieć dużo śmiechu z tego, że wiele osób wierzy we wszystkie kłamstwa, które wypisuje na swojej stronie internetowej.