Kto oglądał zeszłoroczną galę wręczenie "Viva! Najpiękniejsi", ten wie, że wygrali Natasza Urbańska oraz Mateusz Damięcki . Tak naprawdę wygrała sztuczność i zakłamanie, bowiem "najpiękniejsi" nie kryli wzruszenia i zaskoczenia nagrodą, by dnia następnego pojawić się na okładce "Vivy" jako zwycięzcy. To wzbudziło kontrowersje i szybko okazało się, że wyniki znane były już dużo wcześniej.
Już nie wspominamy o przesłodzonej atmosferze, tonach różowych dekoracji, czy o wyrzuconych w błoto pieniędzach. W tym roku było już o wiele lepiej. Nie, nie chodzi o to, że organizatorzy zrezygnowali z różu czy postawili na prawdę i poziom. Gala po prostu się nie odbyła. Mówi się, że magazyn "Viva" nie dogadał się z Telewizją Polską i dlatego zabrakło transmisji. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że TVP wystraszyło się incydentu z konkurencyjnych "Róż Gali", gdzie parą roku został Tomasz Raczek i Marcin Szczygielski .
Aha, najpiękniejszą w tym roku okazała się Marta Żmuda Trzebiatowska , a najpiękniejszym Sebastian Karpiel-Bułecka . Ale to już mniej ważne.
DLA PRZYPOMNIENIA: