• Link został skopiowany

Rozpętała się wojna!

Plotek bada sprawę: gwiazdy kontra paparazzi!
Amy Winehouse
Amy Winehouse/Byline Andrew Hart/BIGPICTURESPHOTO.COM

Wyjdziesz w dresie na zakupy? Fota. Zjesz lunch z przyjacielem? Fota. Zapomnisz się umalować? Fota. Zapalisz papierosa na spacerze z dzieckiem? Fota. Gwiazdy mają ciężkie życie.

Kiedy pojawili się paparazzi, skończyła się bajka. Plotki zawsze były w cenie i osoby publiczne musiały się pilnować., jednak powiedzieć można było wszystko. Równie dobrze wszystkiemu można było zaprzeczyć. Teraz jest inaczej. Są zdjęcia. W Polsce ten biznes wciąż się rozwija ale nasze rodzime gwiazdki jeszcze nie wiedzą co to znaczy prawdziwe piekło. Brad Pitt i Angelina Jolie są tego najlepszym przykładem. Nic dziwnego, że aktora ostatnio poniosły nerwy i podniósł rękę na jednego z fotoreporterów. Żeby zrobić ciekawe zdjęcie, facet włamał się do jego domu... Stawka była wysoka. Bliźniaki "Brangeliny" to największy hicior tego roku.

Gwiazdom puszczają nerwy

Brad Pitt nie jest pierwszą ani ostatnią gwiazdą, która nie wytrzymała napięcia. Amy Winehouse już kilkakrotnie pozwoliła sobie na okładanie pięścią fotografów (zdarzyło jej się nawet uderzyć fana, którego wzięła za paparazzo) . Usiłowała również wyrwać jednemu z nich aparat. Ostatnio popisał się również Bruce Willis. Ciekawscy fotoreporterzy czekali na aktora pod kliniką w Beverly Hills. Kiedy Bruce zauważył obiektywy potwornie się zdenerwował i zaczął walczyć z paparazzi... butelką wody. Niestety jego działania przyniosły skutek odwrotny od zamierzonego: wszyscy byli zachwyceni tym, że maja takie barwne zdjęcia aktora.

Lindsay Lohan i Britney Spears też potrafią pokazać na co je stać. Jest spora grupa gwiazd, która może nie ucieka się do przemocy fizycznej, ale pozwala sobie na ostre słowa albo np. pokazuje... tyłki.

Policja nie chce się mieszać

Oprócz tego, że gwiazdy często same wymierzają karę wścibskim paparazzi, to zgłaszają sporo takich spraw policji. A co ona na to?

Gwiazdy same prowokują paparazzi do tego, żeby za nimi łazili. Britney Spears ubiera i zachowuje się prowokacyjnie. Lindsay Lohan mówi, że jest lesbijką i afiszuje się ze swoją partnerką. Nic dziwnego, że to przyciąga rzesze fotografów. Paris Hilton wyjechała z miasta i ucichło o niej. Dzięki Bogu. - powiedział FemaleFirst szef policji w Los Angeles - William Bratton.

Polskie realia

W Polsce zainteresowanie plotkami wzrasta. W związku z tym przybywa również fotografów. Na początku była tylko jedna agencja , która zajmowała się wyłącznie taki zdjęciami "Agencja Mazur". Konkurencyjny były wówczas jedynie foty z "Agencji Stoppa", która zaczęła się rozrastać. A dziś mamy już kolejne firmy takie jak choćby "Fenomen", a na dodatek inne agencje fotograficzne, które do tej pory specjalizowały się w portretach czy typowych "obrazkach", zaczęły działać z ukrycia. I jak się okazuje nasze gwiazdy też potrafią pokazać pazurki. Porozmawialiśmy z fotografem, który pracuje w jednej z wyżej wymienionych agencji:

Jakiś czas temu miałem taką mało przyjemną przygodę z Maćkiem Zakościelnym. Był na zakupach w salonie meblowym. Oprócz mnie pojawili się inni paparazzi i ochroniarz od razu zabronił nam robić foty, ale udało mi się przecisnąć. Aktor zauważył, że go fotografuję. Odwróciłem się i po prostu w któryś momencie poczułem na sobie ciężar. Popchnął mnie, upuściłem plecak, do którego schowałem aparat. Zakościelny od razu rzucił się na ten plecak i chciał zabrać mi kartę. Ale nie uderzył mnie ani nic z tych rzeczy. Trafiliśmy na policję ale nic więcej się nie wydarzyło. Okazało się, że aparat jest cały, zbił się jedynie filrt od obiektywu.

Maćka wersja jest nieco inna. Na policji zeznał, że paparazzi specjalnie prowokował go głupimi wypowiedziami.

Przyznaje, zachowywałem się prowokacyjnie, ale dopiero po tym, jak przewrócił mnie i wyrwał mi aparat.

Michał Wiśniewski też ma na swoim koncie podobne wyskoki. Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce będzie u nas podobnie jak w USA. Kiedy Patrycja Markowska rodziła paparazzi wystawali pod szpitalem, czasem przebierają się nawet np. za personel, udają, że myją podłogi, a pod fartuchem ukryty jest aparat... Czy będzie u nas jak w Los Angeles? Gwiazdy mogą spać w miarę spokojnie dopóki stawki są u nas tak niskie, że nikomu nie opłaca się włamywać do prywatnej posiadłości i zaglądać Dodzie pod kołdrę...


Oczywiście inaczej sprawa wygląda na modnej imprezie .

Doda kokietuje paparazzich?