1. Wpatrzony romantyk
Pisze wiersze, podrzuca na ławkę kwiaty, chodzi za Tobą jak cień, czyta poematy o miłości, ogólnie nie daje sobie rady z bezpośrednim wyrażeniem swojego uczucia do Ciebie. Ale może dałabyś mu szansę, bo która dziewczyna nie marzy o osobistym księciu z bajki?
2. Zakochany matematyk
Klasowy brzydal. Wiecie - okulary, pryszcze, za krótkie spodnie, skarpetki do sandałów i oczywiście poza "jestem ponad to". Najgorsze, co może Ci się przytrafić! Dlaczego? Cały czas będzie próbował zaimponować Ci swoją wiedzą, przy okazji robiąc z ciebie kompletną kretynkę. Tylko dla wytrwałych (i ślepych, i głuchych). :P
3. Macho
Typ kolesia, któremu wszystko niby zwisa. Luzak, pewnie klasowy lider. W szkole nie ma na niego rady, obchodzi Cię szerokim łukiem, nie zwraca na Ciebie uwagi, ba, może nawet się wyśmiewa. Za to PO szkole... Dzwoni zaraz po lekcjach i odkłada słuchawkę dopiero, kiedy Ty, już w piżamie i pod kołdrą, zaczynasz mu chrapać do telefonu. Ciągle powtarza, że tęskni, że żyć nie może bez Ciebie, że on i Ty kiedyś będziecie razem oficjalnie, że to tylko tak przejściowo. Nie łudź się. On nie jest na tyle odważny, by przed kolegami przyznać się do takiej słabości jak zakochanie, gdyż to groziłoby utratą pozycji w klasie.
4. Przyjaciel "od serca"
Znacie się od zawsze. W piaskownicy, w domu na noc, potem przy lekcjach - zawsze razem. Wasze mamy od jakiegoś czasu próbują Was wyswatać. Ty uważasz, że to dobry żart. A potem pewnego dnia Twój kumpel próbuje Cię objąć. Ups! Co teraz? Albo bierzesz, albo ranisz do żywego. Z takich sytuacji mogą wyjść fajne pary, w końcu znacie się bardzo dobrze i lubicie swoje towarzystwo. Ale wiąże się też z tym ryzyko, że jeśli nie wyjdzie, stracisz kogoś naprawdę ważnego. Może na zawsze.
5. Nieznajomy?
To wbrew pozorom dość częste zjawisko. Poznajesz go na jakiejś imprezie, u znajomej, w parku na spacerze z psem... Podoba Ci się, Ty mu też, zaczyna iskrzyć i po 3,4 randkach decydujecie się na chodzenie. Efekt? W 90% takie "związki" nie wychodzą. Przecież prawie się nie znacie, nawzajem nie wiecie o sobie nic, nie możecie budować zaufania, no bo niby na czym? Czaaasem zdarza się tak, że jest ok., ale takie przypadki policzyć można na palcach jednej ręki! Daj spokój, znajdź kogoś Ci bliższego.
Spotkałyście któryś z powyższych typów tej wiosny? A może podbija do Was ktoś zupełnie inny? Piszcie w komentarzach, jak radzić sobie z wiosennym zauroczeniem.
Zuza
