Podczas wczorajszego show Marysia Góralczyk miała rozbawić wszystkich skeczem, w którym wystąpiła w roli klauna. Aktorka udawała siłacza, który próbuje podnieść wielką sztangę. Jednak w pewnym momencie, gdy Góralczyk próbowała wejść na stołek, doszło do feralnego wypadku. Krzesełko przewróciło się, a aktorka runęła na ziemię. Wszystko wyglądało bardzo poważnie. Na szczęście Górlaczyk poza zadrapaniami wyszła cało z tragicznego upadku. Niestety widzowie dość surowo ocenili Marysię i musiała się ona pożegnać z show "Gwiazdy w cyrku".
Miejmy nadzieję, że to ostatni tak groźny wypadek podczas cyrkowego show!