Według Ziemowita - Doda nieźle nim potrząsła (w windzie - dla przypomnienia). Oto oświadczenie wytwórni reprezentującej Grupę Operacyjną:
Po powrocie z gali VIVA COMET zaatakowany w hotelowej windzie producent Grupy Operacyjnej - Ziemowit znalazł się na pogotowiu. Obdukcja lekarska wykazała wstrząśnienie mózgu. Ziemowit skierowany został do specjalistycznej poradni neurologicznej. Obrażenia ciała okazały się poważniejsze niż wydawało się bezpośrednio po incydencie. Jeśli okaże się, że stan Ziemowita wymaga dłuższej niż siedmiodniowa hospitalizacji, wówczas sprawa pobicia będzie ścigana z urzędu. Zostanie złożone odpowiednie zawiadomienie do prokuratury.
Ziemowit mimo poważnego urazu, poczucia humoru nie stracił:
Jest mi żal Dody. Wielu ludzi w branży zna jej problemy z uzależnieniem od narkotyków. Osobiście współczuję jej też znacznie poważniejszej przypadłości - cellulitisu. Cieszy mnie jednak, że nasza krytyka tej osoby okazała się nad wyraz celna. Rozumiem, że Doda szaleje z wściekłości i z uwagą śledzi wszystkie nasze poczynania. Podała nas do sądu? - to śmieszne, ale cywilizowane. Ta sprawa powinna znaleźć rozwiązanie w sądzie, jeśli "Diamentowa Suczka" czuje się pokrzywdzona. Ale W SĄDZIE, a nie W WINDZIE z dwoma ochroniarzami." --
Niestety. Ciąg dalszy zapewne nastąpi...