Na swojej stronie internetowej piosenkarka napisała:
Gorąco pozdrawiam i całuję wszystkich internautów, którzy zawitali na moją stronę. Niezwykle bawią mnie narastające w Polsce plotki o moim "come back" :). Nie miałam i nie mam zamiaru rozstawać się w nieprzyjemnej atmosferze, obojętnie jaki byłby powód ów rozstania. Może jest to dziwne i nietypowe zważywszy na niesmak, jaki pozostawał po rozwodach innych par polskiego showbiznesu. Moja decyzja w sprawie rozwodu jest ostateczna, co nie znaczy, że nie mogę lub nie chcę z Radosławem dogadać się jak cywilizowani ludzie i mieć z nim dobre relacje jako znajomi. Nie jestem typem dzikuski, która boi się wychylić nosa w obawie przed powstaniem spekulacji. Rozumiem, że teraz jest to temat nr 1 i wszyscy są żądni sensacji, ale nie dajmy się zwariować. Pozdrawiam, GLEBA!
Mówiąc o innych parach showbiznesu, Doda zapewne miała na myśli Wiśniewskich, którzy w trakcie rozwodu i po nim "obrzucali się błotem" na łamach prasy. U nich głównym problemem była walka o dzieci. Doda i Radek dzieci nie mają, więc może i rzeczywiście będzie spokój. Naprawdę cieszymy się, że piosenkarka i piłkarz postanowili rozstać się z klasą. Kinga Rusin i Tomasz Lis pokazali, że jest to możliwe. Oby tylko byli konsekwentni...