Przełom ws. morderstwa 27-letniej Anastazji w Grecji. Odnaleziono kluczowy dowód

27-letnia Anastazja została zamordowana w czerwcu 2023 roku na wyspie Kos. Głównym podejrzanym jest 32-letni obywatel Bangladeszu, który spędził z Polką jej ostatnie chwile życia. Greckie służby nie przestają szukać dowodów zbrodni. Policja dokonała przełomu w sprawie.

Anastazja z Wrocławia wyjechała na grecką wyspę Kos razem z chłopakiem, do pracy w hotelu. W nocy z 12 na 13 czerwca 2023 roku zaginęła. Po tygodniu poszukiwań okazało się, że została zamordowana. Zatrzymano 32-letniego Salahuddina S. z Bangladeszu, który jest oskarżony o gwałt i zabójstwo. Przebywa w areszcie i czeka na proces. Ciało Polki w trumnie sprowadziła do Wrocławia polska prokuratura. Anastazję pochowano 15 lipca na cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu. Mimo że od tragicznych wydarzeń minęło ponad pół roku, greccy śledczy otrzymali nowe zgłoszenie w temacie morderstwa. Udało się znaleźć jeden z kluczowych dowodów. 

Zobacz wideo Kajetan Poznański był bibliotekarzem ze skłonnościami kanibalistycznymi. Prokuratorzy ujawniają kulisy głośnego śledztwa i zatrzymania

Przełom w sprawie morderstwa Anastazji w Grecji. Policja znalazła ważny dowód 

Od tragicznej śmierci Anastazji minęło osiem miesięcy. Ciało Polki znaleziono nieopodal domu podejrzanego mężczyzny. Przez długi czas policja nie mogła znaleźć karty SIM, ale poszukiwania zakończyły się sukcesem. Jak podał "Super Express" greccy śledczy na początku lutego otrzymali zgłoszenie w sprawie, dzięki któremu udało się odnaleźć ważny dowód. Jest nim plecak zamordowanej. 

5 lutego, niedaleko miejsca, w którym ujawniono zwłoki Anastazji, znaleziono plecak, który Anastazja miała na sobie w chwili zaginięcia. Greccy śledczy przyjęli zgłoszenie dotyczące ujawnienia plecaka i udali się we wskazane miejsce. Plecak znajdował się przy brzegu jeziora Alikes w bliskiej odległości od miejsca zbrodni. Wygląd plecaka, a także jego zawartość wskazują na to, że jest to plecak, który należał do Anastazji

- przekazał "Super Expressowi" Dawid Burzacki, który pracuje na miejscu jako detektyw.

Nie wiadomo jednak, jak plecak po tylu miesiącach od tragedii, znalazł się we wskazanej okolicy. W czasie poszukiwań, które odbywały się na szeroką skalę, teren ten został dokładnie sprawdzony przez śledczych. Wówczas nie natrafiono na tak ważny dowód. Polski detektyw ma jednak swoje przypuszczenia.

- Dla greckich policjantów i dla nas ujawnienie plecaka w tym miejscu było ogromnym zaskoczeniem. Miejsce, w którym się znajdował, było kilkukrotnie przeszukiwane przez policjantów, jak również przez mój zespół. Sam osobiście przechodziłem brzegiem jeziora w pobliżu miejsca zbrodni zaraz po ujawnieniu zwłok Anastazji i plecaka tam nie widziałem. Być może został ukryty głęboko w zaroślach i w chwili obecnej, gdy jezioro wypełniło się wodą, plecak uniósł się na powierzchnię i wylądował na brzegu - dodał w rozmowie z tabloidem detektyw Burzacki.

Informacje uzyskane przez greckich śledczych zostaną przekazane do Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, która zajmuje się sprawą śmierci Anastazji. Nie ujawniono, co znaleziono w plecaku zamordowanej i czy nowe dowody w sprawie będą obciążały podejrzanego. Jak przekazał detektyw Burzacki w rozmowie z "SE", plecak zostanie poddany szczegółowym oględzinom przez greckie laboratorium kryminalistyczne. "Być może będzie to kolejny istotny dowód obciążający obywatela Bangladeszu" - podkreślił. Więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii na górze strony.  

Więcej o: