Zwolennicy teorii spiskowych już od lat obstają przy wersji, że Elvis Presley wciąż żyje. Jedna z wersji głosi, że piosenkarz miał sfingować swoją śmierć, bowiem nie mógł już dłużej znieść presji związanej ze sławą. Mówi się także, że artysta popadł w konflikt z mafią, a amerykańska policja zaproponowała mu zmianę tożsamości w zamian za zeznania. Kolejne dowody na poparcie tezy zbierają jego fani na TikToku, którzy są przekonani, że Presley nazywa się dziś Bob Joyce i jest... pastorem. Pokazali nawet jego nagrania.
Na TikToku o nazwie "soraiaramoss" pojawił się filmik z napisem:
Teoria spiskowa głosi, że Elvis żyje do dziś jako pastor Bob Joyce.
W materiale oglądamy zdjęcia pastora Boba Joyca, który przypomina z wyglądu Presleya. Co więcej, pod koniec filmiku pojawia się nagranie, na którym słychać wokal "króla rock'n'rolla". W komentarzach czytamy:
Wow! Aż dostałam ciarek, jak zaczął śpiewać.
Nawet jeśli to prawda, to oznacza, że chce, abyśmy mu dali spokój.
To nie on... - spekulują fani.
W śmierć idola - który towarzyszył nam przez większość życia za pośrednictwem telewizji, radia czy kolorowej prasy - często ciężko jest uwierzyć. Kiedy umarł Michael Jackson, fani również doszukiwali się podstępu, dopatrując się jego ducha w pośmiertnym materiale CNN nakręconym w posiadłości "króla popu".
Przypominamy, że Elvis zmarł 16 sierpnia 1977 roku w wieku 42 lat. Jego ciało zostało znalezione w łazience w posiadłości Graceland w stanie Memphis w Stanach Zjednoczonych. Przyczyną był atak serca, do którego - zdaniem niektórych - mogły doprowadzić narkotyki.