Więcej ciekawostek z życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Aleksandra Żuraw popularność zdobyła dzięki udziałowi w programie "Top Model". Nie wygrała edycji, a karierę w modelingu szybko sobie odpuściła. Świetnie odnalazła się za to w roli influencerki. Nieustannie pozostaje w kontakcie z fanami na Instagramie. To właśnie tam opowiedziała o zaręczynach. Dla jej obserwatorów, jak i samej Żuraw, wydarzenie było sporą niespodzianką, zwłaszcza że para od dawna ma już wyznaczoną datę ślubu.
Żuraw od kilku dni była z partnerem na urlopie w Tatrach. To właśnie tam doszło do oświadczyn.
Chyba jednak warto było wyjść w te góry… Nad życie! - napisała pod zdjęciem, na którym pokazuje pierścionek.
W innym poście opisała dokładniej całe zaręczyny.
Gdybym miała kiedykolwiek obstawić w jakim miejscu/czasie/okolicznościach odbędą się zaręczyny, nigdy w życiu nie pomyślałabym, że będzie to jaskinia, do której prowadziła ekscytująca i bogata w przepiękne widoki droga - przyznała.
Żuraw była w szoku, chociaż ślub planuje od dawna.
To było tak zaskakujące, i tak nietypowe, a jednocześnie nasze, bo kto jest zaskoczony zaręczynami skoro data ślubu już wybrana - nikt inny - ja - stwierdziła.
Stwierdziła, że teraz każdą rocznicę chce spędzać w jaskini w Tatrach.
Fani pospieszyli z gratulacjami.
Dobrze, że zrobiłaś nowe pazy! A tak serio to szczęścia i miłości.
Miłości i jeszcze więcej miłości!
Gratulacje dla was. Zasługujesz na lawę miłości, Olu! - czytamy w komentarzach.
Co myślicie o zaręczynach w jaskini? Romantycznie?