Więcej o gwiazdach internetu przeczytasz na Gazeta.pl
Ekipa Friza weszła w 2022 rok z przytupem, zaczynając go sporą wpadką. Mini Majk wrzucił na youtube'owy kanał filmik, na którym wręcza pozostałym członkom prezenty na pierwszą literę ich imienia. Youtuberzy żyjący w jednym domu nie mają przed sobą ewidentnie wielu tajemnic, dlatego Majk postanowił dać Trombie podarunek, gdy ten był akurat pod prysznicem. Mimo że nagiego youtubera zasłaniały dekoracje, montażysta nie zwrócił uwagi, że całe odbicie widoczne jest w lustrze. Wpadkę błyskawicznie wypatrzyli natomiast widzowie. Okazuje się jednak, że Tromba ma do siebie duży dystans i nie ma nikomu za złe zaistniałej sytuacji.
Ekipa Friza. Tromba komentuje wpadkę z lustrem
Nagiego Trombę można było oglądać przez dość krótki czas, bo gdy sprawa wyszła na jaw, filmik Mini Majka został edytowany, a w strategicznym miejscu pojawiła się cenzura. Mimo to wideo trafiło do karty na czasie, więc niewykluczone, że obejrzała je spora liczba widzów jeszcze w oryginalnej wersji.
O komentarz do sytuacji poprosił Japczan. Streamer zadzwonił do członka Ekipy podczas jednej z relacji na Twitchu i spytał, czy jest zły na Mini Majka. Mateusz stanowczo zaprzeczył, a całą sprawę obraca w żart.
No co, wparował mi gość i prezent mi daje. Stałem za szafą, więc uznałem, że nic nie widać - powiedział rozbawiony.
Filmik Mini Majka do dziś obejrzało już ponad 400 tys. osób. Gdy znalazł się na YouTubie jeszcze przed cenzurą, wielu widzów było wyraźnie rozbawionych sytuacją, jednak część osób nie ukrywała oburzenia i zwróciła uwagę, że Ekipa powinna dokładniej weryfikować treści, które w dużej mierze trafiają do młodszej widowni.
