Więcej ciekawostek z życia gwiazd znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl
Maja Hyży z Konradem Kozakiem wychowuje wspólnie córeczkę Antosię. Teraz spodziewają się drugiego dziecka, a piosenkarka opowiedziała niedawno, że nigdy w życiu nie była równie szczęśliwa i nie miała takiego oparcia w partnerze. Kim jest mężczyzna, z którym udało się jej stworzyć dobrą relację?
Mężczyzna, który zawładnął sercem Mai Hyży, był po prostu jej sąsiadem. Jak opowiedziała niedawno sama artystka - ich znajomość zaczęła się od zwykłego "dzień dobry". Długo się ukrywali, ale teraz chcą, żeby wszyscy zobaczyli, jak są szczęśliwi.
Poszliśmy na kawę i Amor strzelił. Ja już mam swoje lata. Jestem po 30-stce. Nie wierzyłam, że można zakochać się od pierwszego wejrzenia. A można - twierdzi Maja.
Mężczyzna, w którym zakochała się Hyży ma 37 lat. Podobnie jak ona, ma za sobą wiele doświadczeń. Poza ich wspólną córką Antosią ma też starsze dziecko z poprzedniej relacji. Maja wychowuje także bliźniaki z małżeństwa z Grzegorzem. Razem tworzą więc rozbudowaną, ale szczęśliwą rodzinę patchworkową, która niedługo się powiększy. Synowie wokalistki zwracają się do niego po imieniu.
Na Instagramie Konrad odpowiadał na pytania fanów. Stwierdził, że po dwóch latach mijania się bez emocji, wreszcie między nimi coś kliknęło.
Manager Mai potwierdził, że para jest zaręczona, zaś oświadczyny odbyły się już kilka miesięcy temu. Hyży jest jedną z gwiazd "Sylwestra marzeń" TVP.
Wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia?
Komentarze (6)
Maja Hyży i Konrad Kozak spodziewają się drugiego wspólnego dziecka. Kim jest narzeczony wokalistki?
Smakowite i aromatyczne pieczarki należą do najpopularniejszych i najchętniej spożywanych przez nas grzybów. Można je uprawiać samemu ? podpowiadamy, jak to zrobić.
Pieczarki nie tylko ze sklepu
Pieczarki doskonale nadają się do smażenia, zapiekania, gotowania i grillowania, a po zblanszowaniu również do mrożenia. Pieczarki trafiające na nasz stół, pochodzą zwykle z wyspecjalizowanych hodowli, jeśli wiec chcemy cieszyć się ich smakiem, musimy najpierw wybrać się po nie do sklepu.
Możemy oczywiście pozyskać je również z naturalnego środowiska, zbierając ich kapelusze na łące, w polu lub w lesie. Wtedy jednak narażamy się na śmiertelnie niebezpieczeństwo, gdyż na pewnych etapach rozwoju dzikie pieczarki łatwo pomylić z jednym z najbardziej trujących grzybów czyli muchomorem sromotnikowym. Jeśli wiec nie chcemy ryzykować zatrucia, a jednocześnie pragniemy cieszyć się smakiem świeżych, aromatycznych i zdrowych pieczarek, spróbujmy wyhodować je sobie sami.