Więcej ciekawostek z życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Krzysztof Zalewski niezbyt często dzieli się szczegółami swojego życia prywatnego. Artysta nie tylko unika publikowania zdjęć swoich bliskich w mediach społecznościowych. Na większości wydarzeń kulturalnych też pojawia się bez partnerki.
Tym razem muzyk postanowił złamać tę zasadę. Razem z narzeczoną pojawił się w Operze Narodowej. Zdjęcia z wyjścia opublikował na InstaStories. Przeglądając je, trudno się dziwić, że Zalewski najczęściej pokazuje się sam. Olga skradła mu całe show.
Olga Tuszewska jest partnerką Zalewskiego od wielu lat. Para ma razem syna – Lwa. Kobieta jest zawodowo związana z rynkiem muzycznym – to menedżerka Moniki Brodki, z którą Zalewski się przyjaźni. Zalewski bardzo docenia swoje udane życie rodzinne, ale zwykle zostawia je tylko dla siebie.
Jestem szczęściarzem. Mam wspaniałą, ukochaną dziewczynę, cudownego syna, oddanych przyjaciół. Oczywiście wiem też z własnych doświadczeń, co to złamane serce, więc mogę się identyfikować z większością ludzi na ziemi, a to na pewno ułatwia pisanie piosenek – przyznał w jednym z wywiadów.
Bardzo rzadko muzyk pokazuje w mediach społecznościowych zdjęcia Olgi i swojego synka. Po wieczorze w Operze Narodowej, do której wybrał się razem z partnerką, zrobił wyjątek.
Wybrałem się na miacho. Z taką rakietą oto! – podpisał zdjęcia Zalewski.
Olga miała na sobie bardzo krótką, czerwoną sukienkę, luźną marynarkę i ciężkie botki. Jak podoba się Wam ta stylizacja?