Więcej o raperach przeczytasz na Gazeta.pl
Ostatnio w warszawskiej Progresji odbył się koncert Kukona, na którym gościnnie wystąpili Quebonafide i Guzior. Artyści dali prawdziwe show. Kuba Grabowski zanurkował w fali rąk wyciągniętych przez fanów. Po powrocie na scenę zorientował się, że zgubił jedną rzecz.
Zobacz też: Rihanna zostawia za sobą "ogon", a Sandra Kubicka woli własny zapach. Jakich perfum używają gwiazdy?
Podczas szaleństw w tłumie fanów, Quebo zgubił telefon. Szybko się zorientował i prosto ze sceny poprosił o pomoc w poszukiwaniu. Miłośnicy rapera zaczęli rozglądać się wokół siebie, a jeden mężczyzna z widowni oznajmił, że udało mu się odnaleźć komórkę.
Fan szybko oddał Quebonafide jego zgubę. Jak podaje portal Hype, raper był bardzo wdzięczny za pomoc i w zamian postanowił nagrodzić mężczyznę. Zaproponował mu dożywotnie wejściówki na backstage wszystkich koncertów. Trzeba przyznać, że zdobył się na wyjątkowy gest. Warto zaznaczyć, że raper w przyszłym roku ma zamiar dać ostatnie koncerty jako Quebonafide. Czy to oznacza, że planuje zmianę wizerunku i nurtu?
Jeden z chłopaków, który oddał telefon zgarnął dożywotni dostęp do wszystkich backstage’ów Kuby na każdym możliwym koncercie - podaje Hype na Facebooku.
Niedawno Kuba Grabowski poinformował, że w przyszłym roku zagra ostatnią trasę jako Quebonafide. Z tego powodu postanowił zaprosić fanów na pożegnalne koncerty. Nie chciałby obiecywać spektakularnego wydarzenia, ponieważ jak twierdzi, nie to sensu. Na razie nie informuje o swoich dalszych planach, jednak uprzedza, że nie jest to kolejna intryga lub gra z jego strony.