Zgodnie z zapowiedziami Lexy Chaplin od kilkunastu dni publikuje filmy na YouTubie. Odbywa się to w ramach wyzwania, jakie realizuje razem z Marcinem Dubielem. Osoba, która pierwsza przerwie nagrywanie, będzie musiała ufundować przegranemu wakacje na Malediwach. Jak widać, Lexy bardzo chce zwyciężyć, ponieważ regularnie dostarcza swoim widzom coś ciekawego. W najnowszym filmie youtuberka zdradziła kilka interesujących informacji na swój temat.
Jedną z notatek, którą postanowiła podzielić się Lexy z widzami dotyczyła prywatnej rozmowy z Marcinem Dubielem. Po tym, jak doszło do ich rozstania, przez dłuższy czas nie mieli ze sobą kontaktu. Z wiadomości, którą Chaplin wysłała do byłego partnera, możemy dowiedzieć się, że zależało jej przede wszystkim na szczerej rozmowie i chęci wyjaśnienia konfliktu.
Pytanie, które bez przerwy nasuwało mi się przez ostatnie dwa miesiące, było następujące: dlaczego pozwoliłeś mi odejść? Jak z tobą zrywałam u terapeutki, to nawet przez sekundę nie przyszło mi do głowy, że to nasze prawdziwe zerwanie. Myślałam, że to chwilowe i tym bardziej siebie docenimy. Jak zadzwoniłam, żeby powiedzieć, że muszę cię zablokować, myślałam, że spytasz dlaczego. Nie chciałam cię blokować. Chciałam, żebyś przyjechał i porozmawiał. Ty w natychmiast odpowiedziałeś "okey" i się rozłączyłeś. To mnie załamało - napisała Lexy.
Powyższe słowa pokrywają się z tym, co znalazło się w kolejnej notatce. Zdaniem Lexy zdrowy związek powinien polegać na zrozumieniu i wzajemnym wspieraniu się. W życiu uczuciowym Chaplin ceni wartościową rozmowę i umiejętność pójścia na kompromis.
Lexy Chaplin z Teamem X związana była ponad rok. Do projektu została zaproszona przez znanego youtubera Stuarta. Niestety z powodu konfliktów występujących między członkami ostatecznie doszło do zmian w składzie grupy.
Z notatek Lexy możemy również dowiedzieć się, że została ona poproszona przez Sylwestra Wardęgę, o to, żeby opowiedziała kilka interesujących szczegółów na temat swoich kolegów z projektu. Ostatecznie Chaplin odmówiła i nie chciała pogrążać członków Teamu X.
Niestety nie zostanę twoim informatorem, nie mogę i nie chcę. Moim celem nie było pogrążanie członków Teamu X. Już wolę, żebyś nagrał film z nieprawdziwą informacją na mój temat niż dostać pozew i spłacać go do końca życia - wyznała youtuberka.
Jeden z prywatnych zapisków dotyczył również założyciele Teamu X. Lexy miała żal do niego, że w okresie świąt, zamiast nagrywać odcinki, wolałaby spędzić ten czas z rodziną.
Trochę to samolubne ze strony Stuarta. Każdy chce jak najwięcej czasu spędzić z rodziną, a on sprowadza każdego, żeby nagrywać do niego filmy na zapas - napisała Lexy.
Jak widać lepiej nie zadzierać z Lexy, ponieważ youtuberka wszystko skrzętnie notuje w swoim telefonie i nie wiadomo kiedy przydadzą jej się prowadzone zapiski. Tym razem był to całkiem niezły materiał na film, co zostało oczywiście docenione przez widzów w komentarzach.