Ariana Grande ma stalkera i boi się o życie. Mężczyzna wymachiwał nożem. "Groził, że mnie zabije"

Ariana Grande złożyła w sądzie zeznania po tym, jak przez ponad pół roku pod jej domem pojawiał się stalker. Zdaniem artystki mężczyzna miał zagrażać życiu jej oraz jej bliskich.

W połowie września pod domem Ariany Grande aresztowano mężczyznę z nożem. Jak informowało TMZ, pojawił się pod rezydencją artystki, domagając się spotkania z nią. Wokalistka zeznała w sadzie, że jest jej stalkerem. Z dokumentów, do których dotarł serwis Page Six, wynika, że mężczyzna miał pojawiać się pod jej hollywoodzką rezydencją regularnie od ponad sześciu miesięcy. Grande zeznała, że groził jej śmiercią i jeśli sąd nie wyznaczy zakazu zbliżania się, człowiek ten może być niebezpieczny nie tylko dla niej, ale również jej rodziny.

Zobacz wideo Viki Gabor napisała do Ariany Grande z prośbą o poradę

Ariana Grande ma stalkera. Groził, że ją zabije

Zaaresztowany wcześniej przez policję mężczyzna to 23-letni Aharon Brown i to właśnie on zdaniem Ariany Grande jest jej stalkerem, który przychodzi pod jej dom od połowy lutego. Co ważne, artystka zeznała, że nie upubliczniła nigdy swojego miejsca zamieszkania:

Przeraża mnie fakt, że pan Brown był w stanie określić, gdzie mieszkam - zeznała w sądzie.

Z jej zeznań wynika również, że 9 września mężczyzna zjawił się pod rezydencją, jednak został zatrzymany przez ochronę. Wrócił po kilku godzinach, tym razem z nożem myśliwskim i stawiał opór, gdy został poproszony o wyjście. Zarówno Grande, jak i jej manager, Roshad Ismail, potwierdzili, że stalker krzyczał, że zabije ich obydwoje.

Ja, ku**a zabije ciebie i ją - krzyczał.

Jak przyznała w sądzie Ariana Grande, na początku Brown pojawiał się pod jej domem "sporadycznie". Z czasem jednak robił spacery niemal codziennie. To samo zeznał również manager artystki.

Jego nękające zachowanie rozwijało się i eskalowało z czasem - powiedział Roshad Ismail.

Menadźer gwiazdy dodał, że jego zdaniem zachowanie mężczyzny z czasem stawało się coraz niebezpieczniejsze, a groźby były realne. 

Pan Brown wyraził również zamiar użycia przemocy i skrzywdzenia pani Grande. Moim zdaniem może nadal próbować śledzić, kontaktować się, zbliżać lub krzywdzić panią Grande - zeznał Ismail w sądzie.

Stalker groził Arianie nożem. Policja potwierdziła doniesienia gwiazdy

Ochrona Grande wezwała policję, by uzyskać wsparcie w starciu z agresywnym fanem. Brown rzucił się do ucieczki, mimo że wielokrotnie kazano mu się zatrzymać. Ostatecznie został aresztowany. Jak informuje Page Six, w sądzie zeznawał także detektyw Peter Doomanis, który potwierdził, że przy mężczyźnie znaleziono nóż. Z tego powodu został zatrzymany. Powiedział także, że zgodnie z jego opinią, Brown stanowi dla Ariany Grande duże zagrożenie.

Jak informuje TMZ, sąd orzekł tymczasowy zakaz zbliżania się stalkera do Ariany, a póki co mężczyzna przebywa w areszcie. Postawiono mu dwa zarzuty popełnienia przestępstwa związane z groźbami karnymi. Ma zostać przesłuchany 5 października.

Więcej o:
Copyright © Agora SA