Lexy Chaplin nie radzi sobie z nachalnymi fanami. "Jestem zawiedziona. Mam 22 lata i boje się skonfrontować"

Kilka dni temu Lexy Chaplin zapowiedziała, że zamierza codziennie na swoim kanale publikować filmy. W najnowszym vlogu możemy zobaczyć zmaganie młodej influencerki z niechcianymi wizytami fanów.

Po przegranej walce Lexy na chwilę wycofała się z mediów społecznościowych i poświeciła więcej czasu na odpoczynek. Fani byli chyba zaniepokojeni, że nie mają wieści od swojej idolki i osobiście postanowili sprawdzić co u niej słychać. Niestety, niezapowiedziana wizyta wywołała dużo zamieszania i zdenerwowania. 

Zobacz wideo Lexy dzieli się swoimi zdjęciami sprzed lat. Zmieniła się?

Lexy nie radzi sobie z niechcianymi wizytami fanów

Na początku najnowszego filmu, który pojawił się na kanale Lexy, możemy zobaczyć zmagania 22-latki z jej najmłodszymi fanami. Dziewczyna rozpoczyna swój vlog, mówiąc ściszonym głosem w obawie, że zostanie usłyszana przez niechcianych gości. Chaplin była zirytowana faktem, że do jej drzwi ciągle pukają młodzi widzowie. Jednocześnie youtuberka była zła, że nie potrafiła asertywnie zwrócić chłopcom uwagi, aby przestali zakłócać jej spokój.   

Mam za drzwiami dwóch chłopaków, obserwatorów, którzy od godziny pukają. Mnie jest zawsze mega głupio wychodzić i zwracać im uwagę, nie lubię być niemiła. Nie wiem co mam zrobić w tej sytuacji […]. Jestem trochę zawiedziona sobą, mam 22 lata, jestem u siebie w mieszkaniu i boje się pójść skonfrontować z dwojgiem małych chłopców - wyznała Lexy podczas filmu.

Lexy ChaplinLexy Chaplin Screen: YouTube/ Lexy Chaplin

Sposoby Lexy Chaplin na poradzenie sobie z najmłodszymi widzami

Po długich zmaganiach Lexy wpadła na pomysł, jak może poradzić sobie z zaistniałą sytuacją. Dziewczyna zamiast bezpośredniej konfrontacji wybrała nieco inną metodę. Chaplin postanowiła zmienić ton głosu i przez drzwi, okrzyczeć chłopców. Ten niecodzienny sposób chyba zadziałał, bo zrezygnowani fani postanowili odpuścić dobijanie się do drzwi Lexy. Youtuberka nareszcie mogła cieszyć się upragnioną ciszą i dalej nagrywać swój film.

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.