Światło dzienne ujrzał mail Amber Heard do Deppa. "Jednego Ciebie kocham. Drugi mnie przeraża". Pogrąży aktora?

Pojawił się "krytyczny dowód" w sprawie Johnny'ego Deppa i "The Sun". Tym razem ujawniono e-mail, który Amber napisała do aktora kilka lat temu.

Po tym, jak dziennikarze "The Sun" nazwali Johny'ego Deppa żonobijcą, aktor walczy z nimi w sądzie i choć wydawać by się mogło, że proces jest już na ostatniej prostej, ciągle pojawiają się nowe, szokujące informacje na temat związku Deppa z Amber Heard

Zobacz wideo O co chodzi w konflikcie Johnny'ego Deppa i Amber Heard?

Niedawno Amber zeznała, że gwiazdor znęcał się nad nią psychicznie. Według Heard Depp mówił, że "zamierza patrzeć, jak ktoś ją gwałci". Nie był to oczywiście jedyny zarzut. Ostatnio dużo mówiło się o kale w łóżku, który miała należeć do Amber, czemu jednak sama oskarżona zaprzeczyła. Tym razem poszło o wiadomość tekstową do Johny'ego, której jednak nigdy nie wysłała, ale zachowała. Treść e-maila została ujawniona przez prawników brytyjskiego tabloidu.

E-mail Amber Heard jako ostateczny dowód w sprawie?

Na końcówkę lipca wyznaczono w londyńskim sądzie czas na złożenie dodatkowych wyjaśnień obu stron. Wtedy to prawnicy "The Sun" uderzyli w Johny'ego Deppa po raz ostatni. Nie tylko pokazano fotografię nieprzytomnego aktora o wątpliwym wyglądzie, ale też posłużono się mailem, który Amber napisała rzekomo już w 2013 roku. Nigdy go nie wysłała, jednak udało jej się go zachować. Treść wiadomości rzuca nowe światło na sprawę. 

Nie wiem, czy mogę tak dalej. To jak z dr Jekyllem i panem Hydem. Jednego Ciebie kocham. Szaleńczo. Drugi mnie przeraża. Jego nie mogę znieść. Chciałabym, ale nie mogę - rozpoczęła Amber w tekście.

Aktorka przyznała, że to przez alkohol będzie musiała mierzyć się ze złą stroną Deppa. Dodała, że "na kacu" Johnny jest "gorszy niż krwawa łaźnia, na którą była przygotowana". Amber dodała, że w przeddzień napisania wiadomości gwiazdor trzykrotnie stracił przytomność.

W dalszej części maila Amber zacytowała słowa przyjaciela Johny'ego, Nathana, który wielokrotnie ratował aktora w podobnych do opisanych w wiadomości sytuacjach. 

Gdyby ktoś nagrał Cię w takim stanie, byłbyś śmiertelnie przerażony. To ogromny wstyd choćby patrzeć na to, co się z Tobą dzieje. A ty tego nie rozumiesz, bo znajomi uśmiechają Ci się w twarz, odwracają wzrok i przewracają oczami na to, jak żałośnie wyglądają, zbierając dorosłego człowieka z podłogi, na której leżał wśród własnego moczu i wymiocin - przyznała.

Wściekła Heard chciała uświadomić Johny'emu, że nie w takiej osobie się zakochała.

Widziałam, jak dorosły człowiek potrzebował, żeby inny go podcierał. Ty miałeś ten przywilej, że kompletnie o tym zapomniałeś. Miło. Dla Ciebie - pisała Amber.

Krytyczny dowód w sprawie?

Według prokurator Sashy Wass, list jest "krytycznym dowodem" przeciwko Deppowi. Potwierdza bowiem, że aktor był nie tylko zagrożeniem dla innych, ale też dla siebie. Pokazuje również, że Johnny nie stronił od substancji, po których nad sobą nie panował. 

Rozwiązanie sprawy nastąpi po 28 lipca - wówczas odbędzie się kolejne posiedzenie w sprawie. Sąd będzie miał później kilka dni na wydanie ostatecznego wyroku.





Więcej o: