Doda i Maria Sadowska od jakiegoś czasu spędzają sporo czasu razem. Wszystko przez to, że razem pracują na planie filmu "Dziewczyny z Dubaju", ekranizacji książki Piotra Krysiaka o tym samym tytule. Piosenkarka jest producentką, a Sadowska zajmuje się reżyserią. Nie ukrywają, że znalazły wspólny język i świetnie się dogadują.
Sadowska niedawno świętowała urodziny. Z tej okazji Doda postanowiła zrobić jej niespodziankę i na plan zdjęciowy przyniosła okazały tort z motywem filmowym. Członkowie ekipy odśpiewali "Sto lat", a reżyserka nie potrafiła ukryć wzruszenia. Nie zabrakło też szampana. Podczas toastu Sadowska zwróciła się do Dody:
Obyśmy jeszcze niejeden film razem zrobiły. Best team ever - wyraziła nadzieję.
Solenizantka pochwaliła się tortem na Instagramie i wyraziła swoje emocje:
Bilans na 44. urodziny. Jestem tym, kim chciałam być, robię to, co kocham i mam wspaniałych ludzi dookoła. Mogę umierać choćby jutro. NO i takiego tortu jeszcze w życiu nie dostałam. Zamiast Pikniku Pod Wiszącą Skałą urodzinki na planie pod Pałacem Kultury - napisała.
Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie mała wpadka. Okazało się, że na torcie zamiast liczby 44 znalazło się 43, czyli Doda odmłodziła koleżankę o rok. Była wokalistka zespołu Virgin sama zwróciła na to uwagę, jednak Marysia nie miała jej tego za złe. W sumie lepiej w tę stronę, niż gdyby postarzyła reżyserkę.
Film będzie nawiązywał do tzw. "afery dubajskiej" z 2015 roku. W filmie będziemy mogli zobaczyć historię dziewcząt, które zdecydowały się na bycie damami do towarzystwa dla arabskich szejków. Następnie przekonają się, że świat opływający w luksus będzie miał również ciemne strony. Zagrają w nim m.in. Katarzyna Figura, Jan Englert oraz Beata Ścibakówna. W główną rolę męską wcieli się Włoch Giulio Berruti.