Tym razem Magda Gessler zawitała w Tarnowie, gdzie w zabytkowej, żydowskiej łaźni utworzono restaurację o nazwie "1, 2, 3". Nie tylko serwowane tam dania nie przypadły do gustu najsłynniejszej polskiej restauratorce. Nie kryła ona również oburzenia wystrojem całego miejsca.
Magda Gessler już na samym początku przeprowadziła standardowy test czyli zabrała się za degustację potraw. Od pierwszych chwil widać było, że przed nią bardzo trudne wyzwanie.
Uszka tragiczne. Strasznie dużo czasu się traci na kompletnie żadne jedzenie.
Trociny z wieprzowiny. To jest niejadalne. Skwarki są najlepszym wyczynem tego domu.
To zaledwie niewielka część gorzkich słów, które właściciele restauracji usłyszeli od Magdy Gessler.
Kompletnie sknocone miejsce i potwornie prymitywna kuchnia - podsumowała krótko i dosadnie restauratorka.
Potem było już tylko gorzej. Magda Gessler nie przeszła również obojętnie wobec wystroju restauracji. Jej zdaniem właściciele nie okazali szacunku do tego historycznego, zabytkowego budynku. O co konkretnie chodziło? Z jednej strony, zarzuciła uczestnikom programu, że zniszczyli dawną architekturę lokalu. Po drugie, zdaniem restauratorki zbezcześcili to miejsce, organizując w weekendy imprezy taneczne, w ramach których odbywały się również pokazy tańca na rurze. "Za karę" Magda Gessler kazała właścicielom zatańczyć na owej rurze.
Zrobiliście z tego miejsca cyrk. Teraz sobie pomyśl o wszystkim, co tu było - nie kryła oburzenia restauratorka.
Tak trochę nas pani Magda zmieszała z błotem. Trochę niesłusznie - komentowała krytykę właścicielka restauracji.
Znasz historię tego miejsca? (...) Stąd wywieziono pierwszych więźniów do Auschwitz. Jak można temu nie dać wyrazu pamięci i szacunku. Macie się nauczyć historii tego miejsca - krytykowała Magda Gessler.
Po tych mocnych słowach Magdy Gessler, właściciele restauracji wzięli się ostro do pracy. Ich głównym celem było sprawić, żeby ich restauracja nawiązywała do historii tego miejsca czyli pożydowskiej łaźni. Na pierwszy ogień poszła modyfikacja menu. Wprowadzono do niego typowe dania kuchni żydowskiej. Potem przyszła kolej na metamorfozę samego wnętrza lokalu. Ściany ozdobiono dawnymi, historycznymi zdjęciami. Dzięki temu klienci restauracji mogli podziwiać stare fotografie łaźni. Kropką nad i była zmiana nazwy lokalu z "1, 2, 3" na "Stara Łaźnia".
Czy rewolucja się udała? Może świadczyć o tym post, który Magda Gessler zamieściła na swoim Facebooku tuż po zakończeniu emisji odcinka.
AG