"Azja Express". Hanna Lis i Łukasz Jemioł nie tylko wyrastają na liderów programu, ale też - po opuszczeniu show przez parę Rozenek-Majdan - zostali ulubieńcami publiczności. Trzeba przyznać, że biorąc udział w programie oboje wiele zyskali i dali się poznać z zupełnie innej strony. Lis pokazała duży dystans do siebie i okazało się, że ma poczucie humoru. Na swoim Instagramie tylko to potwierdziła. Jak napisała pod zdjęciem z Jemiołem:
Jutro znów ruszamy z Łukaszkiem w trasę, ku Waszej uciesze (bece). A co tam: śmiech to zdrowie.
Wpis skomentowała Agnieszka Woźniak-Starak, która właśnie przebywa w Grecji i nie ma tam możliwości obejrzenia nowego odcinka:
O cholera, nie obejrzę! Nie mam w hotelu TVNu - napisała.
Są takie hotele?? - zażartowała dziennikarka.
Fani byli zachwyceni postawą Hanny Lis. Pod zdjęciem pojawiło się wiele ciepłych słów:
Mój ulubiony zespół :) Przyznam szczerze, że po tym programie bardzo mocno Panią polubiłem :) Wcześniej bywało różnie. Ciesze się, że dała się Pani poznać widzom z tej strony.
Dystans do siebie to podstawa!
Uwielbiam Was! Trzymam kciuki za was.
Wśród komentarzy znalazło się pytanie o symbolicznego dolara (dziennie), za którego mają przeżyć uczestnicy programu:
Hania, a ten dolar dziennie to wam wypłacali codziennie czy raz na jakiś czas? Od razu wydawaliście czy zbieraliście "na czarną godzinę"?
Raz na jakiś czas, ale nie więcej niż 3 dolary, więc szału raczej nie było. Całus!
To tłumaczy, dlaczego dziennikarka i projektant w czasie podróży pozbyli się tak szybko kilku błyskotek i zegarka ;).
AW