Melanie Griffith nie pogodziła się z rozstaniem z Banderasem? Szczere wyznanie. "Jestem sama, samotna i znudzona"

Melanie Griffith nie radzi sobie po rozwodzie z Antonio Banderasem? Aktorka w szczerym wywiadzie dla magazynu "People" przyznała, że nie jest jej łatwo.

Melanie Griffith i Antonio Banderas na początku roku sfinalizowali swój rozwód. Aktorska para była małżeństwem przez ponad 20 lat i wspólnie wychowywała 18-letnią dziś córkę, Stellę. Griffith nie ukrywała też nigdy, że to właśnie Banderas był dla niej największym wsparciem podczas walki z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu.

Nic więc dziwnego, że ich rozstanie, choć media przewidywały je od lat, wciąż jest dla aktorki ciężkim przeżyciem. W rozmowie z magazynem "People" Griffith przyznała, że nadal nie do końca się z tym pogodziła.

Mam teraz czas na spojrzenie wgłąb siebie - przyznała gwiazda. - To interesujące... Jestem singielką, jestem sama, znudzona i zagubiona. Ale również bardzo ciekawa tego, co będzie dalej. Jakbym sama siebie musiała wyrzucić z bezpiecznego gniazda, w którym byłam przez ostatnie lata.

Wygląda na to, że Melanie Griffith największy problem ma jednak z zaakceptowaniem faktu, że trójka jej dzieci jest już dorosła. Jej najmłodsza córka niedawno opuściła rodzinny dom i zaczęła studia, a dwóje starszych dzieci, Alexander Bauer i znana z filmu "50 twarzy Greya" Dakota Johnson od dawna są już samodzielni.

Są już na tyle dorośli, że niedługo sami powinni mieć dzieci, bardzo na to czekam. Myślę, że samo obcowanie z moimi dziećmi, które same będą już rodzicami, będzie niezwykłym przeżyciem - wyznała Griffith.

Aktorka zdradziła jednak, że nie nastawia się na kolejny związek.

Nie szukam nikogo na siłę, pozwalam sobie po prostu być. Jeśli los zadecyduję, że kogoś poznam, to świetnie. Ale nie umrę, jeśli będę sama - powiedziała Griffith, dodając, że nie jest fanką internetowych romansów - K***a, nigdy! Żartujesz sobie? Jestem tradycjonalistką, wierzę w spotkanie spojrzeń ponad tłumem. To o to chodzi, prawda?

Miejmy nadzieję, że Melanie Griffith szybko dojdzie do siebie po rozwodzie. Trzymacie za nią kciuki?

IN