Hit ostatnich tygodni "This Is What You Came For" miał stać się kością niezgody między Calvinem Harrisem i Taylor Swift oraz ostateczną przyczyną ich rozstania. Piosenkarka najpierw napisała tekst do utworu, by potem usłyszeć od swojego chłopaka w wywiadzie, że "nie ma zamiaru z nią współpracować". To ją ponoć zraniło. Rzecznik piosenkarki potwierdził w środę w rozmowie z "People", że faktycznie to Swift jest autorką tekstu do utworu.
Taylor Swift napisała tekst do "This Is What You Came For" pod pseudonimem Nils Sjoberg.
Na reakcję Harrisa nie trzeba było długo czekać. Choć najpierw pochwalił byłą dziewczynę nazywając ją "świetną tekściarką", w kolejnych tweetach nie był już tak miły.
Napisałem muzykę, zrobiłem aranżację, wyprodukowałem ten utwór. Początkowo [Taylor] chciała utrzymać swój wkład w ten kawałek w tajemnicy, używając pseudonimu. Jest mi przykro, że posunęła się tak daleko żeby postawić mnie w złym świetle.
giphy.com
Z każdym kolejnym wpisem frustracja Harrisa narastała:
Myślę, że jeśli jesteś szczęśliwa w nowym związku, to powinnaś się na nim skupić zamiast próbować zdyskredytować swojego byłego. Rozumiem, że teraz nie koncertujesz, więc potrzebujesz nowej ofiary, takiej jak Katy [Perry - przyp. red], ale sorry - ja nie jestem tym kimś. Nie pozwolę na to.
Skup się na pozytywnych aspektach SWOJEGO życia, bo masz ich sporo.
Przypływ szczerości Harrisa spodobał się wspomnianej przez niego Katy Perry.
giphy.com
Nie jest tajemnicą, że ona i Swift nie przepadają za sobą, więc posty szkockiego DJ-a musiała czytać z satysfakcją. Krótko potem zamieściła na Twitterze znaczącego mema i komentarz:
Z czasem prawda zawsze wychodzi na jaw.
Perry nie jest jedyną osobą, która wyraziła poparcie dla Harrisa. Na Twitterze zaczęła bowiem trendować fraza " Taylor Swift jest skończona" i choć to stwierdzenie jest nieco na wyrost, to z pewnością wizerunek piosenkarki nieco ucierpi na publicznym praniu brudów.
WJ