Małgorzata Rozenek ma opinię ulubienicy Edwarda Miszczaka , jednak sympatię widać też (a właściwie przede wszystkim) z drugiej strony. Perfekcyjna Pani Domu po raz kolejny dała jej wyraz. Tym razem w rozmowie z Party.pl.
Edward jest moim szefem najjaśniejszym i to jest oczywiste. Tylko, że Edward jest niezwykle mądrym szefem, jest człowiekiem, który proponuje różne rzeczy. Ja się niezwykle liczę z jego zdaniem, ale my rozmawiamy, dyskutujemy.
W tej samej rozmowie Rozenek opisała też, jakie są jego stosunki z pracownikami.
Zasada jest taka, że jak Edward każe to Edward ma, ale on szanuje ludzi, z którymi pracuje, dlatego wspólnie rozmawiamy i dyskutujemy - mówiła dalej.WBF
Miszczak od początku wiązał z Rozenek duże nadzieje. Wspierał ją przy każdym projekcie, także nie każdym udanym, jak np. "Piekielny hotel".
Zdarza mi się dzwonić do dyrektora i płakać w słuchawkę - mówiła publicznie na ramówce TVN w zeszłym roku. - Jak na przykład wtedy, gdy był na Telekamerach i nie bardzo mógł rozmawiać.
Ja od Edwarda zawsze dostaję wsparcie. Uwielbiam go jako człowieka, nie dlatego, że jest moim szefem i wypada tak mówić - mówiła innym razem w rozmowie z w "DD TVN". - (...) Zawsze był przy mnie w trudnych momentach.
Miszczak jest znacznie mniej wylewny w okazywaniu sympatii swojej pracownicy, jednak nie ma wątpliwości, że stoi za nią murem.
Póki ja jestem dyrektorem, na pewno będzie na mojej antenie - mówił Miszczak Se.pl. - (...) Proszę wierzyć mi w jedno. Bardzo dużo włożyliśmy w Małgosię Rozenek i nie odpuścimy jej nikomu.WBF
Rozenek nie jest jedyną osobą, która niemalże czci Miszczaka, choć jest jedyną, która tak to okazuje. Dyrektor programowy TVN cieszy się ogromną sympatią i szacunkiem pracowników.
Po zakończeniu oficjalnej części konferencji poświęconej prezentacji wiosennej ramówki podeszła do Miszczaka Dominika Kulczyk . On udzielał wywiadu, a ona powiedziała, że to nie szkodzi i poczeka aż skończy, bo "nie mogłaby wyjść bez pożegnania" - mówi nam jeden z gości wydarzenia.
ZI