29-letni bokser miał na swoim koncie niemałe sukcesy, zanim jego siostra rozsławiła nazwisko Ugonoh na całą Polskę. Sportowiec aktywnie wspierał Osi w "Top Model", zachęcał na Facebooku do głosowania na modelkę, towarzyszył jej również w telewizji śniadaniowej.
Kiedyś pisałem o tym, że moja młodsza siostra Osi Ugonoh jest moja największą fanką. Teraz role się odwróciły i to ja jestem jej największym fanem - pisał na Facebooku.
Teraz role odwrócić mogą się jeszcze raz. Izu Ugonoh na początku tygodnia walczył w gali w Nowej Zelandii z Williamem Quarrie. Pojedynek w drugiej rundzie zakończył nokaut Polaka nigeryjskiego pochodzenia. Uderzenie było tak mocne, że rywal wypadł z ringu. Nagranie z walki szybko zaczęło zyskiwać popularność w mediach społecznościowych. W serwisie Youtube.com ma już ponad milion wyświetleń.
Walka może być poważnym kandydatem do nokautu roku - napisał na Twitterze dziennikarz "ESPN" Dan Rafael.
Izugabe Ugonoh stał się znany w Polsce i na świecie na długo przed siostrą. Starszy brat Osi pracował na to tocząc walki na ringu jako kickbokser-amator a potem zawodowy pięściarz. Co ciekawe, na ring trafił z ławki rezerwowych Lechii Gdańsk. Młody Izu zaczynał bowiem jako piłkarz. Do sportu pchnęli go rodzice. Jako 10-latek trenował futbol w Championie Gdańsk, potem KP Sopot. Był nawet kapitanem drużyny. Szczytem jego piłkarskiej kariery była rezerwa Lechii. Choć jeździł na testy sprawnościowe do III-ligowego klubu w Hiszpanii, postanowił rzucić futbol.
Facebook.com/iugonohBudową ciała pasował na boisko, ale głowa była gdzie indziej. Sam przyznaje, że jest zbyt dużym indywidualistą na sporty zespołowe. Wybrał sporty walki. Najpierw był boks tajski (muay thai), potem kickboxing. W 2009 roku wywalczył w Austrii tytuł mistrza świata amatorów, rok później, w Azerbejdżanie tytuł mistrza Europy. W 2010 r. zadebiutował jako zawodowy bokser. Na koncie ma dziś 10 zwycięstw, zero porażek i zero remisów.
Po zwycięstwie młodszej siostry w "Top Model" zyskał na popularności. Jest szansa, że już wkrótce dorówna jej w ilości fanów.
Teraz mówią o mnie "o, ty jesteś bratem Osi". Kiedyś było inaczej. Nie wiem czy to wytrzymam - stwierdził ze śmiechem podczas wspólnej wizyty w "Dzień Dobry TVN". - Ale zawsze będę starszym bratem - dodał.
Moje koleżanki nadal chcą go poznać - stwierdziła Osi.
em