Krzysztof Krauze z rakiem prostaty walczył od 2006 roku. Z chorobą przeżył 7 lat, choć lekarze dawali mu o wiele mniej czasu.
Do pewnego momentu chroniłam go przed świadomością tego, jak bardzo jest źle. On nie chciał tej świadomości i to okazało się w wielu momentach wybawieniem. Kilka razy było tak, że lekarze mówili 6-12 miesięcy, bo na tyle się wydawało. Ale Krzyś dzielnie walczył, ja się upierałam, nasi przyjaciele się upierali, lekarze walczyli i ostatecznie wspólnymi siłami przedłużyliśmy mu życie o 7 lat. To były darowane lata - mówiła Joanna Kos-Krauze dla "Urody życia".
Małżeństwo wspólnie pracowało. Ich ostatniego filmu, "Ptaki śpiewają w Kigali", nie zdążyli już razem ukończyć. Kos-Krauze opowiedziała, że podczas prac we Wrocławiu, Krzysztof Krauze, choć słaby, przez tydzień był na planie i wspierał ekipę swoją obecnością.
Był dla mnie olbrzymim wsparciem i był w dalszym ciągu nieprawdopodobnie dzielny. Dziś myślę, że gdyby nie "Ptaki..." to kiepsko by ze mną było - mówiła Kos-Krauze. - Słyszałam na swój temat już chyba wszystko, mam grubą skórę. Dam radę. I od razu mogę wszystkich uprzedzić, że szału nie będzie. To film o tym, o czym nie lubimy słuchać, czego nie lubimy oglądać.AKPA
Film opowiada o ludobójstwie w Rwandzie. Reżyserka przyznała, że praca pozwala jej zachować siłę.
Wiem, że muszę sobie pozwolić na rozpacz i na odpoczynek, ale jeszcze nie teraz. Zrozumiałam, że umrzeć we własnym łóżku, otoczony opieką, wśród rodziny i przyjaciół, to wielkie szczęście.
Joanna Kos-Krauze mieszka obecnie w Afryce, gdzie kończy rozpoczęty z mężem projekt.
Wstaję codziennie o 4 rano, o 5 jestem na bagnach i pracuję non stop do wieczora. A potem zakładam buty na wysokim obcasie i wychodzę na spotkania, bo przy "Ptakach..." jestem reżyserką, jak i producentką. to praca twórcza, logistyczna i fizyczna. Głowę i czas mam non stop zajęte - opowiadała.
Krzysztof i Joanna Krauzowie pracowali wspólnie przy pięciu produkcjach. Są to: "Mój Nikifor", "Papusza", "Plac Zbawiciela", wspomniane "Ptaki..." oraz "Sieć" - odcinek miniserialu Krauzego.
Fot. Marzena Hmielewicz / AGalex