Choć Cliff Henry kochał się w Fionie O'Hehir od dziecka, z oświadczynami zwlekał do jej 30. urodzin. Najważniejsze pytanie życia miał zadać po wejściu na wzgórze Killiney nad Zatoką Dublińską. Do pomocy nakłonił członków irlandzkiego zespołu Keywest.
Zgodnie z planem , gdy para dotrze na szczyt, Keywest zagrają ulubioną piosenkę Fiony. Ustalonego dnia, udający turystów muzycy i członkowie ekipy filmowej, zajęli swoje miejsca na końcu trasy i czekali. Nim jednak wypatrzyli zakochanych, dojrzeli lidera U2 .
Screen z Youtube.comOkazało się, że w tym samym czasie Bono wybrał się na Killiney z żoną Ali. Muzycy z Keywest nie mogli nie wykorzystać okazji i poprosili Bono o kilka słów do kamery dla przyszłych narzeczonych. Nie obyło się bez małego żartu.
Fiona, nie rób tego. Proszę, nie rób tego. My już go znamy, ty jeszcze nie - ku uciesze Ali prosił do kamery.
Potem dodał kilka słów na poważnie.
Jeżeli jednak się zdecydujesz, to pamiętaj, że małżeństwo to akt wielkiego szaleństwa. Zeskakujesz z klifu, żeby przekonać się, że umiesz latać - przekonywał Bono.
Niestety nie wiemy, czy Fiona i Cliff mogli spotkać słynnego muzyka osobiście, gdzieś na trasie na szczyt. Niemniej, z perspektywy czasu jego obecność można potraktować jako dobry omen, bo dziewczyna powiedziała "tak".
Romantyczne wydarzenia na wzgórzu w Irlandii utrwalono w oficjalnym teledysku zespołu Keywest. Opublikowane na początku roku na Youtube wideo szybko zyskuje popularność. W rozmowie z dziennikarzami Fiona przyznała, że oglądając je ,"czuje się, jakby Cliff oświadczył się jej drugi raz".
socha