Jolie nie mogła pojawić się na premierze swojego nowego filmu "Unbroken" w Los Angeles ze względu na chorobę (uspokajamy - chodzi o ospę wietrzną ). W zastępstwie na imprezie pojawili się jej najbliżsi, mąż i troje dzieci - synowie Madox i Pax oraz córka Shiloh. Pitt rozmawiał z mediami głównie o nowym projekcie filmowym Angeliny, ale nie zabrakło pytań o głośną ostatnio aferę z wyciekiem e-maili zarządu i pracowników studia Sony Pictures . W odtajnionej przez hakerów korespondencji pojawiły się gorzkie słowa skierowane w stronę Jolie.
Co na to Pitt?
Nie widzę żadnej różnicy w hakowaniu telefonów i maili. Uważam, że nie powinniśmy w tym brać udziału. Myślę, że czyjaś rozmowa - czy to przez maile czy twarzą w twarz - powinna być prywatna. Media, które rozpowszechniają treść tych rozmów powinny przestać, ale tego nie zrobią. My nie powinniśmy tego czytać, ale tego nie zrobimy. To jest bardziej oskarżenie wobec nas - skomentował krótko w rozmowie z Accesshollywood.com.
Wszyscy spodziewali się, że mąż stanie w obronie żony i być może odpowie mniej "poprawnie politycznie". Pitt zachował jednak zimną krew, nie wszedł w słowne potyczki z Rudinem za pomocą mediów.
Co ciekawe, obecność dzieci na premierze skutecznie odwróciła uwagę największych portali show-biznesowych na świecie. Większość z nich skupiła się na tym, że najstarsza biologiczna córka pary wygląda jak ich "idealna mieszanka". Trzeba przyznać - coś w tym jest.
ROBYN BECK / AFP/EAST NEWSaga
Komentarze (13)
Pitt skomentował maile, w których obrażano Jolie: Uważam, że nie powinniśmy w tym brać udziału