Portal Dailymail.com rzucił właśnie nowe światło na głośną sprawę 4-letniej dziewczynki znalezionej w wiosce Romów (Zobacz: Kim jest dziewczynka znaleziona u Romów? Może pochodzić ze wschodniej Europy! ). Portal dotarł do wideo, na którym Maria niechętnie tańczy za pieniądze dla zgromadzonego wokół tłumu. Była traktowana jako atrakcja i wykorzystano jej "niewinną" urodę.
Dyrektor jednego z greckich domów opieki dla dzieci, Costas Yannopoulos zadbał o dziewczynkę. Potwierdził również spekulacje o wyjątkowo złych warunkach życia małej Marii.
Żyła w okropnych warunkach, była bardzo brudna. Teraz jednak jest już bezpieczna - powiedział w rozmowie z Dailymail.co.uk.
Yannopoulos sugeruje również, że dziecko mogło paść ofiarą handlu ludźmi.
Na filmie widzimy, jak tańczy w kółko, traktują ją jak małego, wytrenowanego niedźwiadka w cyrku.Fot. HANDOUT / REUTERS
Para Romów, Hristos Salis i Eleftheria Dimopoulou, zarzeka się jednak, że dziewczynka nie była wykorzystywana, tańczyła zaś dla zabawy. Córka kobiety, Panagiota potwierdza te słowa.
Maria lubi tańczyć. Na filmie widać, że była popchnięta w stronę kamery, ale tylko dlatego, że była zbyt blisko aparatu. Nie ma mowy, żebyśmy wykorzystywali ją do zarabiania pieniędzy - to jest kłamstwo. Wzięliśmy ją ze sobą, ponieważ mama nie mogła wtedy się nią opiekować - powiedziała w rozmowie z Dailymail.co.uk.
Parze greckich Romów postawiono dziś w sądzie zarzut porwania 4-letniej Marii. Hristos Salis i Eleftheria Dimopoulou odpowiadali przed sądem również na zarzut posiadania fałszywych dokumentów. Testy DNA wykazały, że dziewczynka nie jest spokrewniona z podającą się za jej rodziców parą. W sprawie dziewczynki, która została okrzyknięta przez greckie media "blond aniołkiem", dochodzenie prowadzi Interpol. Już osiem par z całego świata, w tym z Polski, próbuje ustalić, czy nie jest ich dzieckiem.
aga