We wtorek pisaliśmy o zatrzymaniu mężczyzny podejrzanego o szantażowanie Cezarego Pazury (Zobacz: Pazura był szantażowany przez gangstera? Edyta: Zagrażał jego życiu i bezpieczeństwu ). Dziś Se.pl poinformowało , że domniemany szantażysta został zwolniony.
Prokuratur zastosował wobec podejrzanego Tomasza J. środek zapobiegawczy w formie dozoru policyjnego. Podejrzany ma dwa razy w tygodniu stawiać się w KRP Warszawa 4 oraz ma zakaz kontaktowania się i zbliżania do Cezarego Pazury oraz zakaz kontaktowania się i zbliżania do drugiego świadka - powiedział portalowi Dariusz Ślepokura, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Warszawie.
Wygląda na to, że prokuratura nie ma dużych wątpliwości co do winy podejrzanego. W rozmowie z Se.pl rzecznik wypowiada się dość jednoznacznie:
Od grudnia 2010 do stycznia 2011 kierował groźby wobec Cezarego Pazury dotyczące rozpowszechnienia za pośrednictwem środków masowego przekazu, materiałów zawierających treści kompromitujące pokrzywdzonego, czym zmusił go, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 8 tysięcy złotych - czytamy wypowiedź Ślepokury dla Se.pl.
Według polskiego kodeksu karnego, za szantażyście może grozić kara pozbawienia wolności do lat 3.
karo