Ludwik Sobolewski jest przykładem na to, jak chęć wypromowania pięknej i młodej partnerki może zniszczyć własną karierę. Sobolewski, dotychczas prezes Giełdy Papierów Wartościowych, zasłynął z tego, że w dosyć kontrowersyjny sposób chciał pomóc swojej młodszej o 20 lat ukochanej, Annie Szarek.
Bliski współpracownik Sobolewskiego, Emil Stępień , wysyłał ze służbowego adresu maile do spółek zachęcając do zainwestowania w film Patryka Vegi "Last minute", w którym jedną z głównych ról zagrała właśnie Szarek. Obraz ma wejść do kin już w lutym, wcześniej miał roboczą nazwę "Klątwa faraona".
Kiedy afera wyszła na jaw, Sobolewski natychmiast został odsunięty ze stanowiska prezesa i to na życzenie samego minister skarbu państwa, Mikołaja Budzanowskiego. Jednak nie tylko miłość okazała się dla niego zgubna.
Sobolewski zasłynął już podobno wcześniej z trudnego charakteru i popadania w konflikty ze współpracownikami. Kiedy w 2006 roku wystartował w konkursie na nowego na prezesa GPW, poparła go jego dotychczasowa szefowa Elżbieta Pustoła, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. Sobolewski jednak rzekomo ani myślał okazać jej wdzięczność:
Według Elżbiety Pustoły swoją byłą szefową traktował nie jak prezesa zarządu odrębnej spółki, ale jak kogoś, kto powinien akceptować bez komentowania wszystkie jego polecenia - czytamy na Wyborcza.biz .
Sobolewski, od początku piastowania nowego stanowiska, podobno stwarzał sobie wrogów. Najpierw zakończył dobrze się układającą współpracę giełdy z Komitetem Dobrych Praktyk, co rzekomo sprawiło, że:
niepotrzebnie obraził grono ludzi mających duże zasługi dla rozwoju rynku kapitałowego w Polsce. Zupełnie jakby celowo szukał wrogów - powiedział anonimowo jeden z maklerów.Fot. PIOTR WYGODA EAST NEWS
Prezes giełdy ponoć narobił sobie też wrogów wśród maklerów:
Sobolewski chciał nas upokorzyć i to mu się udało. Przy okazji zyskał sobie nowych wrogów. Prezes giełdy musi współpracować z rynkiem. Sobolewski tego nie potrafi. I to, a nie promocja swej byłej asystentki, jest prawdziwą przyczyną jego upadku - powiedział jeden z maklerów w rozmowie Wyborcza.biz .
Na stanowisko prezesa warszawskiej giełdy już ostrzą sobie pazurki nowi pracownicy. Bardzo więc wątpliwe by skompromitowany Sobolewski wrócił do pełnienia tej funkcji. I pomyśleć tylko, że cała sprawa wypłynęła tylko przez chęć zaimponowania pięknej femme fatale, Annie Szarek.
Vic