Mama Justina Biebera: Byłam MOLESTOWANA. Jej ojczym: To nieprawda

Pattie Mallette napisała autobiografię, w której zwierza się z trudnej przeszłości.

Katharsis można osiągnąć na wiele sposobów. Jedni chodzą na zakupy, drudzy do psychoterapeuty, a jeszcze inni spisują swoje wspomnienia. Tak też zrobiła Pattie Mallette, mama Justina Biebera . W książce pt. "Nowhere But Up" przyznała, że w dzieciństwie była wielokrotnie molestowana seksualnie. Spisała jednak te wspomnienia, żeby móc wreszcie "ozdrowieć" - to słowo powtarzane w książce wielokrotnie. Gdy szokujące wspomnienia ujrzały światło dzienne, syn jej współczuł, a ojczym insynuował, że wszystko jest zmyślone.

AP/John Shearer

Ojczym Pattie, Bruce, nie jest przekonany, czy jego córka mówi prawdę:

Nie ukrywamy, że jesteśmy w szoku. O wielu rzeczach nie mieliśmy pojęcia. Jednak istnieją trzy strony każdej historii. Jest jedna strona, druga strona i prawda - powiedział Bruce, jak podaje Dailymail.com.

Czyżby chciał zagłuszyć swoje sumienie, albo obawiali się, że usłyszy zarzuty, że był złym rodzicem? W końcu znał oprawcę. Jedną z osób, którą Pattie oskarża o molestowanie jest "przyjaciel rodziny", tzw. wujek, który miał się nią opiekować:

Mężczyzna wszedł do mojego pokoju, gdzie malowałam. Był kompletnie nagi, powiedział, żebym go dotknęła. To niestosowne dotykanie trwało 5 lat - można przeczytać w książce.

Czy Pattie miałaby powody do zmyślenia tej historii? Nie wydaje się by Justinowi był potrzebny skandal związany z przeszłością matki. On i tak jest sławny.

varg

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.