Wszyscy zdążyli już zapomnieć o wypadku Farnej - uznano, że najważniejsze, że gwiazdka przeżyła. Konsekwencje prawne również wydawały się niewielkie - miała stracić prawo jazdy na około pół roku i zapłacić grzywnę. Jednak czeski wymiar sprawiedliwości zmienił zdanie co do charakteru wypadku spowodowanego przez wokalistkę. To jednak nie wykroczenie, a przestępstwo! Rzecznik miejscowej policji, Vladimir Starzyk, powiedział w rozmowie z " Se.pl ":
Zmieniono kwalifikację czynu z wykroczenia na przestępstwo.
Co czeka w najbliższym czasie młodą gwiazdę?
Jeśli jest to przestępstwo, sprawą zajmie się już nie gmina ale sąd we Frydku Mistku na Morawach. Teraz sąd musi zadecydować, na jak długo straci prawo jazdy. Może to być od 1 roku do 10 lat - dodał Czech.
W dniu wypadku piosenkarka wraz z przyjaciółmi świętowała ukończenie szkoły średniej. Wracając z imprezy zasnęła za kierownicą. Początkowo gwiazda nie przyznawała się do picia przed dramatycznym zdarzeniem. Czeska policja nie miała co do tego wątpliwość - w organizmie Farnej wykryto 1 promil alkoholu. Prawo jazdy odebrano jej zaraz po zdarzeniu. Wkrótce potem Ewa udzieliła wywiadu czeskiemu portalowi. Przyznała się do picia, ale 6 godzin przed dramatycznym zdarzeniem.
Mau