Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor próbują ustalić, jak będą wyglądać ich stosunki po rozstaniu. Choć para nie jest już razem, aktorkę i prezentera łączy córka, 2,5-letnia Janinka. Okazuje się, że byli partnerzy nie mogą dogadać się w kwestii wysokości alimentów, jakie Dowbor ma łożyć na wychowanie córki. Koroniewska żąda od ojca swojego dziecka 6 tysięcy złotych miesięcznie!
Maciek z pewnością będzie łożył na wszystkie potrzeby córki, jednak nie może zgodzić się na alimenty, które przekraczają jego możliwości finansowe, stąd przedłużające się negocjacje - wyjaśnił na łamach "Rewii" jeden ze znajomych prezentera.
Wysoka kwota, o jaką zabiega Koroniewska, może świadczyć o tym, że aktorka obwinia o rozstanie swojego partnera. Jak donosi "Rewia", gwiazda "M jak miłość" chciała ratować swój związek. Dowbor doszedł jednak do wniosku, że to się nie uda. Jedna ze znajomych Joanny skomentowała ich rozstanie słowami:
On twierdził, że nie jest w stanie dłużej znieść jej trudnego charakteru, że zbyt wiele ich podzieliło. Ona ma większe oczekiwania od życia niż on. On chciałby się tym życiem po prostu cieszyć.
Do tej pory wyglądało na to, że para przechodzi przez trudny okres z godnością. Wojna o alimenty może jednak przyczynić się do znacznego pogorszenia stosunków między byłymi partnerami. Bo przecież jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze.
Oldżi