Tylko dwie rozprawy sądowe wystarczyły, aby zakończyć trwające 7 lat małżeństwo. W poniedziałek zapadł wyrok w sprawie rozwodowej aktorki Ilony Ostrowskiej i reżysera Jacka Borcucha . Obyło się bez publicznego prania brudów. Co więcej, byli partnerzy utrzymują przyjacielskie relacje.
Uchodzili za świetnie dobraną parę. Poznali się w 2000 roku, cztery lata później wzięli ślub. W 2006 roku zostali rodzicami Miłosławy. Wszystko zmieniło się w 2008 roku, kiedy Borcuch kręcił film"Wszystko, co kocham". Poznał wtedy młodszą o 16 lat Olgę Frycz . I zaczął się romans. To doprowadziło do rozpadu małżeństwa. Jacek wyprowadził się z domu i zaczął pomieszkiwać u Olgi. Ilona już nie wytrzymała. Latem zeszłego roku złożyła pozew o rozwód. W listopadowym wywiadzie dla magazynu "Zwierciadło" powiedziała:
Ale ja myślę, że też trzeba umieć sobie odpuszczać i to we wszystkim, w miłości także. Ślepy upór nas zabija. Po co więc się upierać? Ja jestem silna, ale nie jestem walcząca, zwłaszcza nie chcę walczyć z uczuciami innych. Trzeba je szanować i ja staram się to robić.
Jacek Borcuch nadal spotyka się z Olgą Frycz. Tu na premierze "Wszystko, co kocham":
Jax