Na czym polegało owo ""traktowanie ze specjalnym względami"? Paris miała dostęp do telefonu bezprzewodowego, więc nie musiała czekać przy słuchawce w wyznaczonych godzinach. Do tego dostała nowy więzienny uniform zamiast używanego, pocztę doręczał jej sam kapitan i wyszła na wolność po trzech dniach z powodu (podobno) złego samopoczucia i opryszczki odbytowej. Tak, rzeczywiście straszne... Dla niektórych jednak warte zbadania.
"To marnowanie pieniędzy podatników na coś naprawdę błahego. " - powiedział szeryf Lee Baca. Dodał też, że może natychmiast odeprzeć oskarżenie o nowym więziennym stroju. Według niego Paris nosi rozmiar trzy, a w więzieniu akurat żadnych trójek na ten czas nie posiadali. Dlatego postanowili dostosować się do niej i podarowali jej nowy uniform w odpowiednim rozmiarze. Choć Paris nie siedzi już za kratami, o jej pobycie tam przez następny rok będzie pewnie głośno.
My tymczasem cierpliwie czekamy na pierwszą polską gwiazdę w więzieniu. Naprawdę nie ma chętnych? Chwila wstydu, a sławy na rok wystarczy.