Super Bowl to dla Amerykanów jedno z absolutnie najważniejszych wydarzeń w roku. Jest to finałowy mecz zawodowej ligi National Football League o mistrzostwo w futbolu amerykańskim. Za nami 59. edycja, która odbyła się w nocy z 9 na 10 lutego polskiego czasu. Na scenie brylował Kendrick Lamar. Mimo że raper z pewnością przygotowywał się do występu do miesięcy, nie obyło się bez pewnej wpadki. Widzowie narzekali na problemy z nagłośnieniem.
Gwiazda, która co roku uświetnia Super Bowl, nie jest wybierana przypadkiem. Jest to zawsze duże nazwisko ze świata amerykańskiej muzyki rozrywkowej. Tym razem padło na Kendricka Lamara, który święcił triumfy w 2024 roku. Wszystko przez głośny spór z innym raperem, Drakiem. Lamara wydał trzy głośne utwory: "Euphoria", "Meet the Grahams" oraz "Not Like Us", które dissowały muzyka. Ostatni z kawałków został w tym roku uhonorowany trzema nagrodami Grammy - za najlepszy występ rapowy, najlepszą piosenkę rapowa oraz najlepszy teledysk. Kendrick Lamar to gwiazda największego formatu, więc jego występ na Super Bowl wcale nie dziwi.
Mimo że najgłośniejsze, sportowe wydarzenie w Stanach Zjednoczonych zawsze jest dopięte na ostatni guzik, zdarzają się wpadki. W tym przypadku również się ona przydarzyła. Występ rapera zapowiedział znany aktor, Samuel L Jackson, który ubrany był w strój wujka Sama. Lamar najpierw wykonał utwór "Wacced out Murals", później "Squabble Up", po czym usłyszeliśmy "HUBMLE". Nie zabrakło nagradzanego "Not Like Us". Podczas trwania występu w sieci pojawiło się wiele komentarzy, w których widzowie narzekali na słabe nagłośnienie. "Mikrofon Kendricka jest cichszy niż wszystko inne, co naprawdę psuje ten występ", "Powinni zwiększyć głośność mikrofonu Kendricka", "Nagłośnienie to żart" - komentowali w serwisie X. W telewizji również odbiór był słaby. "Mój telewizor jest na 60 i nadal mam problemy ze słyszeniem Kendricka. Muszą zwiększyć głośność mikrofonu lub coś, nie wiem" - twierdził internauta.
W sieci większość internautów zwróciła mimo wszystko uwagę na diss na Drake'a, bez którego się nie obyło. Podczas występu raper wymownie spojrzał w kamerę, a nagranie w sieci ma już ponad dziesięć milionów wyświetleń. "On się właśnie uśmiechnął do kamery, gdy ciśnie po Drake'u, co za legenda!", "On naprawdę to zrobił!", "Kendrick wygrał" - pisali na portalu X. Pojawiały się również głosy, że występ to "niewypał", a niektórzy twierdzili, że większość na widowni po prostu Kendricka Lamara nie zna. Zajrzyjcie do naszej galerii, by zobaczyć ujęcia z występu rapera.