Leszek Miller sprawował funkcję Prezesa Rady Ministrów przez trzy lata od 2001 do 2004 roku. To w trakcie jego kadencji Polska weszła do Unii Europejskiej. Niedługo po tym wydarzeniu premier podał się do dymisji. Wciąż jednak pozostaje bardzo aktywny na polskiej scenie politycznej. Często wypowiada się też na tematy bieżące, ale nie tylko. Ostatnio w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" opowiedział, że według niego otrzymuje za niską emeryturę.
Przed dziennikarzami były premier zdobył się na wyznanie, dlaczego wciąż pozostaje aktywny zawodowo. Aktualnie polityk zasiada w Parlamencie Europejskim. Jako powód podał niskie świadczenia emerytalne.
Przy okazji Leszek Miller przyznał, że nie jest zadowolony z tego, co otrzymuje z ZUS-u. Według niego fakt, że nie ma zagwarantowanej emerytury dla byłych premierów, jest krzywdzący dla tej bardzo wąskiej grupy społecznej. Taki przywilej mają natomiast byłe głowy państwa.
Skoro byli prezydenci mają ustawowo zapewnioną emeryturę, to byli premierzy też powinni. Nie mają. I to jest bardzo krzywdzące dla byłych szefów rządów. Mam zwyczajne ZUS-owskie świadczenie - opowiadał polityk w 'Dzienniku Gazecie Prawnej'.
Portal SuperBiznes dotarł do oświadczenia majątkowego europosła. Wbrew narzekaniom Millera można powiedzieć, że polityk ma się czym pochwalić. Jest on właścicielem domu typu bliźniak o powierzchni 320 mkw o wartości 2,8 mln złotych. Posiada również działkę rekreacyjną za 80 tysięcy złotych. Nie może również narzekać na trudności z transportem, ponieważ wykazał posiadanie Audi s8 i Peugeota 308.
Jak podaje serwis, ogólna wartość majątku Millera wynosi 3 miliony i 720 tysięcy złotych. Europoseł pobiera również wynagrodzenie wynikające z pracy w Brukseli, które wynosi rocznie 88,2 tys. euro. Warto też zwrócić uwagę na emeryturę, która w sumie opiewała na kwotę 87,5 tysiąca złotych. Wszystkie te dane dotyczą roku 2022. Zdjęcia byłego premiera znajdziecie w galerii na górze strony.