Bądź na bieżąco. Więcej o polskim i światowym show-biznesie przeczytasz na Gazeta.pl.
Sukcesy Roberta Lewandowskiego na boisku przełożyły się na jego popularność. Wraz z żoną, Anną Lewandowską, Polak awansował do grona pierwszoligowych celebrytów. Nie mogło ich zatem zabraknąć na czerwonym dywanie Festiwalu Filmowego w Cannes. Lewandowscy pojechali tam na zaproszenie producenta biżuterii Chopard. Podczas drugiego dnia swojego pobytu w Cannes para znów była oblegana przez fotoreporterów. Jak tym razem wypadli?
Tym razem Anna Lewandowska postawiła na klasyczną, czarną sukienkę z oryginalnymi aplikacjami w okolicy biustu. Kreację zaprojektowała Magdalena Butrym. Całość uzupełniały kolczyki o wieczorowym charakterze i okazała bransoletka. Elegancko zaczesane fale to idealny wybór na festiwalowy wieczór.
Robert Lewandowski postawił z kolei trzyczęściowy, turkusowy garnitur. Czarna muszka i koszula dodały stylizacji pazura i sprawiły, że nie było nudy.
W drugiej kreacji na dywanie w Cannes Anna Lewandowska wyglądała jak hollywoodzka gwiazda. Nowoczesna suknia w pomarańczowym kolorze pięknie podkreśliła jej urodę. Gorsetowa góra subtelnie zaznaczyła biust, a dół z trenem dodał wieczorowego charakteru. Kropką nad i okazała się okazała kolia w kolorze srebra. Upięcie włosów przełamało całość. Przy tak wyrazistej stylizacji partnerki, Robert Lewandowski postawił na czarny total look. Idealnie skrojony garnitur skomponował się z loafersami. Trzeba przyznać, że "nasi" w Cannes robią robotę!
Piłkarz najwidoczniej był oniemiały widokiem swojej żony, ponieważ na oczach fotoreporterów i w świetle reflektorów skradł jej soczystego całusa.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!