W sierpniu zeszłego roku Helena Englert zdecydowała się na bardzo odważny krok. Spakowała swój cały dobytek i wyprowadziła się poza granice Polski. Postanowiła zamieszkać w jednym z najbardziej znanych miast na świecie, czyli w Nowym Jorku. Rozpoczęła studia na Tisch School of the Arts (Uniwersytet Nowojorski), jednak kilka miesięcy później - najpewniej z powodu pandemii - wróciła do Warszawy. Ostatnio była widziana na premierze nowej sztuki i ciężko było oderwać od niej wzrok.
5 września w Teatrze Narodowym w Warszawie odbyła się premiera sztuki "Matka Joanna od Aniołów", w której grają między innymi Maciej Stuhr, Bartosz Bielenia czy Ewa Dałkowska. Na stronie Nowego Teatru czytamy, o czym jest owe przedstawienie.
Matka Joanna i ojciec ciemności. Egzorcysta jedzie na koniec świata zmierzyć się z szatanem. Spotyka miłość.
Nic dziwnego, że na premierze pojawiło się naprawdę wiele znanych nazwisk. Wśród nich nie zabrakło Jana Englerta i Beaty Ścibakówny. Dołączyła do nich ich 20-letnia córka Helena. I to właśnie ona zwróciła całą uwagę fotoreporterów.
Trzeba przyznać, że z roku na rok Helena jest coraz bardziej podobna do znanych rodziców. Na ten wyjątkowy wieczór wybrała bardzo elegancki strój. Czarne materiałowe spodnie połączyła z białą koszulą oraz czarną marynarką w cienkie paski. Najciekawsze są jednak buty, a raczej skarpetki, z którymi je połączyła. Do tego oczywiście obowiązkowa maseczka, zakrywająca nos oraz usta.
Więcej zdjęć znajdziecie jak zwykle w naszej galerii.