Maria Dejmek to absolwentka PWST w Krakowie, która na koncie ma wiele popularnych produkcji. Największą rozpoznawalność przyniosła jej jednak rola Natalii Zwoleńskiej w serialu "Barwy szczęścia", z którym związana jest od 2012 roku. Udział w produkcji zapewnił jej liczne grono fanów, którzy chętnie śledzą codzienne życie aktorki w mediach społecznościowych. Zdaniem Dejmek niektórzy przekraczają jednak pewne granice, o czym poinformowała na Instagramie, dzieląc się niespodziewaną sytuacją.
Maria Dejmek jest żoną dźwiękowca Miłosza Jaroszka, z którym doczekała się dwójki dzieci - syna Gucia i córki Zosi. Dejmek na Instagramie chętnie dzieli się swoją codziennością, a w udostępnianych materiałach nie brakuje nagrań z dziećmi. Aktorka nagrywa maluchy podczas zupełnie zwykłych, rodzinnych czynności, gdy spędzają wspólnie czas lub chodzą na spacery.
Jak się okazuje, filmik z biegającą półtoraroczną córką gwiazdy "Barw szczęścia" przykuł uwagę jednej z internautek. Kobieta zasugerowała aktorce, że dziewczynka źle stawia stopy. Maria Dejmek udostępniła na InstaStories treść wiadomości od internautki. "Czy Zosia ma problem z lewą nóżką? Mam wrażenie, że stawia nóżkę pod kątem na wewnętrznej części i jednocześnie unosząc mały palec w górę" - czytamy. Aktorka nie ukrywa, że zirytowało ją ingerowanie w zdrowie jej dziecka w taki sposób.
Serio? Ręce mi opadają, jak czytam takie wiadomości. Niesamowite, jak ta pani przeanalizowała chód mojej córki
- napisała. Na kolejnym InstaStories Dejmek dodała kolejne nagranie z maszerującą dziewczynką, które opatrzyła wymownym opisem. "Pozostawiam to bez komentarza" - dodała.
Maria Dejmek aktorstwo ma we krwi. Z tej branży wywodzą się nie tylko jej rodzice, ale również dziadkowie. Dziadkiem aktorki był aktor i reżyser Kazimierz Dejmek, a babcią - aktorka Danuta Mniewska. Gwiazda "Barw szczęścia" jest córką aktora Piotra Dejmka oraz Ewy Taraszkiewicz, aktorki i reżyserki castingowej. Choć nie da się ukryć, że miała silne plecy, Dejmek zaznacza, że rodzina nie pomogła jej w karierze. - Rodzice oświadczyli, że nie wykonają ani jednego telefonu w mojej sprawie. Wszystko, co osiągnęłam, zdobyłam swoją pracą - mówiła niegdyś w wywiadzie dla "Tele Tygodnia".