• Link został skopiowany

Jerzy Janowicz wrzucił zdjęcie ze szpitala. Długo czekał na ten moment

4 lutego na zawsze zapisze się w pamięci Jerzego Janowicza, jako jeden z najlepszych dni w życiu. Sportowiec podzielił się z fanami radosną nowiną.
Jerzy Janowicz
Nagłe wieści od Jerzego Janowicza. To dla niego wyjątkowy moment. Fot. Instagram/ jerzy_janowicz_official

Pod koniec grudnia Jerzy Janowicz pojawił się w studiu "halo tu polsat", gdzie ogłosił, że jego rodzina wkrótce się powiększy. - Mój synek będzie miał siostrzyczkę. Już wiem od dłuższego czasu - zdradził sportowiec w śniadaniówce. Wreszcie przyszedł długo wyczekiwany dzień. Na profilu tenisisty pojawiło się urocze zdjęcie ze szpitala. 

Zobacz wideo Narożna tak wychowuje córkę. Mówienie najgorszej prawdy to klucz

Jerzy Janowicz powitał na świecie córkę! Już wiadomo, jak ma na imię 

4 lutego na profilu tenisisty pojawił się kadr z nowonarodzoną córką. "Cześć, jestem Basia" - napisał krótko dumny sportowiec. Na zdjęciu widzimy zadowolonego Janowicza, który tuli się do ubranej na różowo córki. W komentarzach zaroiło się od gratulacji. "Jaka słodka Basieńka! Dużo zdrówka dla malutkiej i mamy", "Gratulację dla całej ekipy", "Pięknie! Gratulacje dla rodziców. Niech się dobrze chowa", "Dużo zdrowia" - pisali fani. To z pewnością wyjątkowy moment dla Janowicza. Zdjęcia ze szpitala znajdziecie w naszej galerii.

W grudniowym wywiadzie Janowicz zdradził, że narodziny pierwszego dziecka odmieniły jego życie o 180 stopni. - Filip pojawił się w niezbyt komfortowym okresie dla mnie, ponieważ miałem wtedy bardzo duże problemy ze zdrowiem. Byłem w trakcie mojej przerwy (...) ciężko było mi się odnaleźć w tej nowej rzeczywistości. (...) Było ze mną ciężko, była to spora odskocznia od problemów. Moja cała złość, wrogość do życia została przekształcona w miłość do syna - mówił. 

Jerzy Janowicz opowiedział o swoim synu. Chłopiec także będzie sportowcem? 

W tej samej rozmowie z prowadzącymi "halo tu polsat" Janowicz zdradził, że jego starsza pociecha już gra w... tenisa. Kto jako pierwszy podał mu rakietę? - Sam się doczołgał i wziął. (...) Nie da się ukryć, ale ma predyspozycje do sportu ogólnie. Bardzo szybko łapie, czy to narty, czy to rolki, czy to właśnie tenis, jednak szybko się tego uczy. Ma predyspozycje, zobaczymy, co z tego będzie. Ja na pewno nie będę go do tego pchał. Mam nadzieję, że moja żona też nie. Jeżeli będzie chciał, żebym mu pomógł, to mu pomogę - powiedział przejęty. 

Więcej o: